Skosić wcześniej a najlepiej zanim użyjesz nowej kosiarki - wymienić ją na inną.
Opcja wyższego koszenia jest czasem potrzebna, np. gdy wracasz np. po urlopie i trawnik nadmiernie wybujał (trawa jest zbyt wysoka) lub były ulewy i trawnika nie dało się kosić np. przez 10 dni i też nadmiernie wybujał, wtedy kosisz na dwa razy - najpierw najwyżej jak to jest możliwe, za dwa dni krócej. Nie powstanie wtedy efekt rżyska ani brzydkiej żółtej trawy.
Także wyższe koszenie jest zalecane w czasie długotrwałych upałów.
Koszenie na dowolną wysokość jaką chcesz nie jest zabronione, to nie kodeks karny więc koś jak chcesz, cokolwiek byś nie zdecydował - jedno jest pewne - trawnikowi koszenie się należy. "Z tego się nie strzela", jak mawia Zosia, więc wolny wybór masz.
Ja mówię tak, 100 innych ważniaków napisze inaczej, ale to ty decydujesz o swoim trawniku i nakazać czegokolwiek ani udowadniać nie mam zamiaru
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowo z ust mi wyjęte (odnośnie świata wokół Nas) ...też nadrabiam zaległości ogrodowe i forum zaniedbuję, bo szkoda każdej chwili....w dzień z lubością grzebię w ziemi a wieczorem z równą lubością układam plany wymarzonego ogrodu, który stworzę za kolejne 30 lat..........to wersja optymistyczna
Myślisz o tej pojedynczej, z czarnymi liśćmi? Ona ma taki zadmuch różowego w środku. I pomyśleć że takie ładne rzeczy człowiekowi z wysianych nasion wychodzą.
Lato jest wspaniałe, więc tu też lubimy posiedzieć. Altana będzie jeszcze bardziej zapowojnikowana - dostałam w prezencie trzy siewki włoskich powojników, tych z drobnymi kwiatami.
Betty Corning
Hendersonii
Na jednej z bocznych ścian altany panoszy się Paul Farges, rośnie błyskawicznie, a złamał mi się wiosną i musiałam go wyciąć do ziemi.