Margarete – sorrry...w poprzednim moim wpisie zabrakło fotki KRYSTAL…oto ona
ren133 – tak to już jest Reniu…najpierw męczymy się żeby zrobić rabatkę, a za chwilę męczymy się żeby ją poszerzyć…ot taka ironia losu
kitek81 – rabatka hortensjowa to moje najmłodsze „dziecko”…cały czas coś zmieniam, poprawiam, udoskonalam...
Całkiem niedawno wyglądała tak…
…a teraz jest coś takiego
Wczoraj popołudniu znalazłam jeszcze chwilkę, więc szarpnęłam się za przedłużanie linii kroplującej…mam nadzieję że moje hortensje nie zemdleją już w czasie przyszłorocznych upałów.