Mnie też imponuje całość zdjęcia, ale to nie całość mojego ogrodu, raczej jego skrawek
Irenko dużo zmian nie było, spojrzenie z wysokiej perspektywy, obejmuje dwa ogrody i panoramę, ale to prawda, że ogród wpływa kojąco na wszystkie dolegliwości
Hakone podzieliłam zaraz po zakupie rok temu, bo spore egzemplarze miałam, teraz pobrałam sadzonki z rozłogów. Dobrze radzisz Sebek z tym kompostem ... muszę go im dosypać ... wtedy sukces pewniejszy
No ja nie wiem...widziałeś w zeszłym roku jak im było w donicach dobrze u mnie Fajnie wyglądają z boków Vertigo, inne grubości liści, inna zwiewność, a kolor ten sam.
Muszę tej pomarańczowej kokardkę zawiązać...jeszcze na drugą czekam.
Patrz, jak "pasuje"...
Muszę reklamację u Łukasza złożyć, wymiana się należy...
Dajesz nadzieję Sebek tym wpisem. Masz rację bo moje hakone po zmianie warunków bytowych właśnie na coś w rodzaju jak u Ciebie też nagle jakby nowe życie w nich wstąpiło. Stały chyba ze trzy lata i już prawie miałam z nich zrezygnować bo właściwie chyba nawet marniały a tu masz. Teraz też nowe podzieliłam i widzę,że chyba im dobrze