Na koniec pokażę schody, jeszcze musimy pomalować nóżki przed zasypaniem, ale to w sobotę. W całości dzieło mojego teścia.
Na koniec jak zwykle widoczki ogólne.
Widok z tarasu na północny-zachód.
W drugą stronę - na północny-wschód.
A na sam koniec - całkiem na wschód w stronę studni. Ścieżka już trochę zarosła - w sobotę koszenie.
Koniec.