No więc plan pierwotny przewidywał zamianę miejscami bodziszków i wietlic, ale jak zaczęłam, to trudno było skończyć

W każdym razie efekt na chwilę obecną jest taki:
było:
jest:
Komentować możecie swobodnie i sugerować kolejne zmiany, bo przesadzanki tu na pewno jeszcze będą, i to z kilku powodów

.
Na razie widać, że chaos się powiększył ale te wietlice tak jakby przestały gryźć w oczy
Najbardziej jednak podoba mi się ta jasna zieleń: