Rabaty z bliska:

Kadr:

Na szybko z kom berberys dla Mrokasi

No dobrze Laski, wyszłam i cyknęłam
Pierwszy grabik za ławeczką, na tle garażu sąsiadów


I ujęcie spod domu:

Drugi bohater nie ułatwia zadania, rośnie na południowej między Pissardi, trudno mu zrobić fotkę, żeby nie wyszedł przy okazji dom sąsiadów Idąc od frontu:

I patrząc od strony ogródu za domem;

Tak, tak, na dole misz masz i bałagan. jakoś ciężko mi go poprawić Zakładanie nowych rabatek idzie mi już lepiej, ale naprawianie brzydkich...ech...

Lilakowo

Kwiatki też mam u siebie

Jeszcze kilka fotek warzywnika bo jakoś się zafiksowałam w tym roku na jego punkcie. Może nie chodzi mi tak bardzo o plony chociaż oczywiście też ale przede wszystkim o to żeby nie było kawałka nie użytkowanej ziemi czyli marniejącej.Żeby nie rosły chwasty a jak nie posadzę nic to chcę przykryć kartonami i słomą żeby się nie degradowała.
Takie są plany a jak będzie z ich realizacją to czas pokaże.

A taki efekt końcowy. Posadzony jeden rządek szalotki i 4 rzędy fasolki szparagowej. Mam w planie zrobienie kolejnych takich grządek, chyba jeszcze dwóch ale niestety pogoda i padający stale deszcz mi w tym przeszkadzają.

Chcąc wykorzystać każdy kawałek ziemi zrobiliśmy taką trochę prowizoryczną grządkę troszkę na wzór permakulturowej grządki.

A dla ptaszków zbudowałam mały hotel

W łące

I już posadziłam. Zrobiłam dołki w kostkach i wsypałam do nich kompost. Mogłam jeszcze do nich na spód dać pokrzywę ale zapomniałam. Może w następne kostki tak zrobię.

Rabata przy warzywniku skonczona

tu muszę plewić

Przygotowałam kostki słomy do posadzenia w nich cukinii która mi się sama zasiała na grządkach. Mam nadzieję że to jest cukinia.

Moja panna młoda pięknie zakwitła

Przy okazji uporządkowane zostały wycięte gałęzie z leszczyny. Jest sporo ładnych tyczek np. do fasoli a krótsze pójdą do groszku.