Zaczyna się rodkowy szał Wiele rh mam przypalonych po zeszłym sezonie, głównie przez podlewanie po liściach u upalne dni... Niestety.mojej mamie nie da się wytłumaczyć, że to je zabija, dlatego otrzymała całkowity zakaz dotykania węża...
Zrobię Ci fotki
Zasłonki wspaniale chronią od wiatru - pluskamy się już często
Dobrze że obok jest wawrzynek który pieknie pachnie a nie smierdząca (choć wspaniała) magnolia - jedzie że chej
Ogród Kwartecika znam tylko ze zdjęć i zważywszy na reakcję mojego organizmu (piknięcie w sercu i wzdychanie), wiem, że to ogród, w którym doznałabym ukojenia cielesnego i duchowego.
Irenko dzięki za miłe słowa . Miło że wpadłaś .
Peonie rzeczywiście gwiazdami dzisiejszego ogrodu są niewątpliwie teraz.
Buziaki dla ciebie i pozdrowienia !
A dla ciebie ze specjalną dedykacją mój tamaryszek . Nie dorównuje twojemu ani rozmiarem ani rozmachem ale mój też jest śliczny.
Ostatnimi czasy na forum też robię głównie za cichego podglądacza.
Wielkie dzięki za zaproszenie. Za dwa lata zakończę etap bycia etatowym pracownikiem. Będę bardziej mobilna, może się uda spotkać.
Lucy, już sobie wyobrażam nas dwie w Twoim kabriolecie. I ten pisk opon na wirażach. Może nie zgrzybieję do czasu spełnienia marzeń.
Orliki się rozwinęły. Jeszcze skromnie.Jeden się wysiał w przywrotniku.
Bez Palibin- sadzony w grupie- razy 3.
I skromnie udana próba ponownego zaproszenia do ogrodu miodunki. Na początku było jej sporo, potem zaginęła bez wieści. Znalazłam w gęstwinie kawałek i odtwarzam pierwotny stan posiadania.
Spodobało się jej za ławeczką.