Alu u mnie tez wszystko powolutku, spokojnie. Brak czasu i kasy to dwa podstawowe u nas spowalniacze. Do tego jak się większość prac wykonuje samemu to wiadomo, że nie będzie takich szybkich i spektakularnych efektów jak przy budowlańcach

Ale myślę, że powoli, powoli i za kilka lat z łezką w oku będziemy wracać do tych naszych początków ogrodnictwa. Jeszcze troszkę i urlop przed Tobą a wtedy pewnie coś nadgonicie i będziesz mega szczęśliwa