nie mam co pokazywać! piątek i sobotę tak lało, że mi korę z rabatki wypłukało
no szkoda słów... wszystko siedzi dalej i czeka mam nadzieję, że w tą sobotę będzie lepiej...
wczoraj myślałam, że cokolwiek zrobię, ale komary tak atakowały, że się poddałam
odliczam dni do urlopu, licząc że w tedy coś więcej się u mnie zadzieje jeszcze 11

Zaglądam, przeglądam i pozdrowienia zostawiam.

AlicyaLK napisał(a)

nie mam co pokazywać! piątek i sobotę tak lało, że mi korę z rabatki wypłukało
no szkoda słów... wszystko siedzi dalej i czeka mam nadzieję, że w tą sobotę będzie lepiej...
wczoraj myślałam, że cokolwiek zrobię, ale komary tak atakowały, że się poddałam
odliczam dni do urlopu, licząc że w tedy coś więcej się u mnie zadzieje jeszcze 11

Musi się udać, w czasie urlopu człowiek bardziej szczęśliwy i komary nawet mu nie straszne
Macham Aluś na cały następny tydzień

Mam w planie zakupić środek o nazwie Mugga podobno działa na wszystko co krwiopijcze może na gapiów i sąsiadów też

hejka...zajrzyj na priv

Przepadłam na trochę, ale w ogrodzie, więc mam nadzieję, że nieobecność usprawiedliwiona!
Weekend był mega pracowity... krawężniki położone... ziemia na rabatce nawieziona... roślinki zasadzone .... jeszcze tylko jedną limkę muszę przesadzić, wykorować to co jest i obmyślić, co jeszcze dosadzić i w jakiej ilości, bo miejscami jeszcze brakuje kilku egzemplarzy

Zdjęcia będą - obiecuję, tylko zasadzę limkę

cekomy cekomy

Wpadłam z rewizytą, cofnęłam sie troche żeby poczytac co u ciebie i widze nową rabatę - choć nie w całości, widze zmiany na tarasie, czytam o fotkach - no to ja też z niecierpliwości przebieram nogami jak moje poprzedniczki we wpisach i czekam na fotki....
Pozdrawiam

No i nie ma obiecanych fotek

przepraszam... małe opóźnienie ale fotki są...
problem u mnie taki, że jak przyjeżdżam do domu, to już ciemno jest jak nie powiem gdzie w tym miejscu... na foty się nie nadaje... ale dziś rano dzielnie cykałam przed pracą.
Proszę o wyrozumiałość... nie widzimy prowizorycznego ogrodzenia przed psem niewykorowanych do końca miejsc, gdzie będę jeszcze dosadzać... pracujemy dzielnie, żeby było lepiej

A oto moje limkowo

Było tak:


Potem tak:


A teraz tak:



Na betonie ma stanąć donica, która po części zasłoni to dzieło sztuki, a poza tym mam nadzieję, że bluszcz szybko urośnie i niedługo nikt nawet się nie domyśli, co tam kiedyś było