Dziś przyleciały do mnie ptaszki, których wcześniej nie widziałam. Szaro-żółte. Chciałam im wysypać ziarna, ale się spłoszyły. Było ich chyba z trzydzieści. Może Bogdziu rozpoznasz je? Fotki u mnie
Dziś przyleciały do mnie ptaszki, których wcześniej nie widziałam. Szaro-żółte. Ciężko było je sfotografować, bo zlewały się z ziemią porozjeżdżaną przez samochód Przez szybę okna nie udało mi się wydobyć ostrości. W błocie piły wodę z kałuży i coś skubały z ziemi. Chciałam im wysypać ziarna, ale się spłoszyły. Było ich chyba z trzydzieści
Może ktoś rozpozna je?
I tą optymistyczną myślą Ewa teraz żyję, że wiosna już tuż, tuż, ale teraz czas zimy i ona jeszcze wróci, już w poniedziałek zapowiadają opady śniegu na południu Polski....sprawdzałam, czy krokusy już wschodzą, ale jeszcze nie, śniegu nie mam w ogrodzie.
Jolu, znowu czarujesz?
U nas +1. Jak temperatura spadnie, to znowu będziesz mieć rację. Ale ja już nie chcę więcej. Ja już miałam śnieg i zimno. Teraz dla innych niech będzie
Też miałam Sumaka, ale ze względu na jego ekspansywność oddałam sąsiadce Czort jeden 5 metrów dalej odnogę wypuścił
Fakt, że śliczny, ale panoszy się w ogrodzie
Agnieszko, długo Cię nie było Fajnie, że znalazłaś troszkę czasu.
Sopelki były i też już nie mam.
To był, jak czar jakiś, prezent z nieba. Wigilia - deszcz I Dzień Bożego Narodzenia - śnieg i przymrozek, potem -15 stopni, potem słoneczko, wszystko, jak w bajce Nowy Rok - wielka odwilż, temperatura dodatnia, nawet do +10, śniegu ani śladu, a dziś zobaczyłam, że wiciokrzew wypuszcza młode listki. WIOSNA !!!
Ewa, z miotłą może być. Ale ja bym wolała jeszcze przy pomocy jakiegoś pojazdu. Pytam się, bo wtedy można by razem jechać na taki zlot. Ale byłoby fajnie tak się wyrwać
Wiosna, wiosna, wiosna , ach
Aniu, masz rację.
Na dodatek zaczynamy z innego poziomu poznania. Nie musimy już przechodzić na ty
I chyba trochę forma wątków się zmieniła przez "Nowych". Więcej piszemy o sobie, czasami o naszych rodzinach z humorem. Przy spotkaniu nie ma już dystansu I mamy wspólny temat - Ogród
Jolu, ja ci nie bardzo doradzę, bo nie umiem. Sprawdzałam tylko, czy w lawendowym lawenda się pojawi. Będzie
Fidek jest młody jeszcze, się uspokoi i nie będzie mu się potem chciało tak buszować. Miejmy taką nadzieję.
Na moją Tolę podziałało nakrzyczenie i groźny wzrok. Ciągle mi żurawki wykopywała. Miałam już tego dość, chodzić za nią i sadzić na nowo żurawki
Z sytuacji sklepowych, ale trochę inaczej:
Wysłałam synka po ketchup do sklepu. Wrócił, słoiczek zakręcony, ale w środku ketchupu nie było
Pytam się, co się stało ? Odpowiada mi: Mamusiu, wiał tak silny wiatr, że denko mi się urwało
Faktycznie, słoiczek nie miał dna
Syn wtedy do zerówki chodził (sklep 50 m od domu wtedy był )
Witaj moja imienniczko. Najpierw szczęścia w Nowym 2015 Roku
Fajnie, ze się znowu pokazalas. Roślinki pięknie podrosly. Tu widać, jak sadzenie kilku tych samych roślin w linii daje dobre efekty. Slicznie masz.
Przejrzałam cały twój watek.
Pokazuj się czasem na forum, nie uciekaj stąd. Niech inni się uczą. Pozdrawiam.