Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowa przygoda Łukasza :)

Ogrodowa przygoda Łukasza :)

Iwk4 18:41, 03 sty 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
0Ha, ha Dobra ta skleroza.

Z sytuacji sklepowych, ale trochę inaczej:
Wysłałam synka po ketchup do sklepu. Wrócił, słoiczek zakręcony, ale w środku ketchupu nie było
Pytam się, co się stało ? Odpowiada mi: Mamusiu, wiał tak silny wiatr, że denko mi się urwało
Faktycznie, słoiczek nie miał dna
Syn wtedy do zerówki chodził (sklep 50 m od domu wtedy był )
____________________
Ogródek Iwony II
lojalna_ 18:43, 03 sty 2015


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
Luki napisał(a)
Violu, Iwonko macham z uśmiechem

Męczy mnie już ta zima, czytanie, granie siedzenie przed komputerem, pichcenie, jedzenie... no ileż można
Planuje zmiany na wiosne i lista coraz bardziej się wydłuża, ale ciągle mam dylemat z drzewami do ogrodu, chyba muszę dobrze zobrazować planowaną rabatę i gdzie chcę posadzić drzewa... dyskusja i porady są konieczne i bardzo potrzebne



Mnie tez juz meczy to jedzienie hihihi

Planuj ja tez planuje tyle nam wolno w ten huragan pogodowy
____________________
Jola Lawendowy zawrót głowy
Luki 18:57, 04 sty 2015


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Ewo wiesz zawsze wychodzę z założenia, że przecież 2 rzeczy zapamiętam, ale różnie to bywa

Bogusiu zazwyczaj w drodze do sklepu myślę o czymś innym i zapominam o celu podróży

Ewo tylko teraz nie wiadomo, z której to strony zawiewa tą sklerozą, od północy czy od południa, a może to wschód lub zachód

Violu oj u mnie sporo takich sytuacji, ale lepiej już się nie będę kompromitował

Iwonko jak dobrze, że nie jestem osamotniony w takich historiach

Jolu w sumie plany to ja mam już wszystkie gotowe, ale w głowie, koniecznie jednak muszę sobie to przenieść na papier, aby mieć nad tym kontrole
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Luki 19:13, 04 sty 2015


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Kontynuując narzekanie na zimę Wczoraj śnieg zniknął całkowicie, to jak dzisiaj nawaliło tego białego... szkoda gadać
Rano było 10cm, teraz to już będzie z 15 więcej, a cały czas sypie, na dodatek to taka mokra ciężka ciapa.


Ten ostatni bukszpan rośnie tam jak jakiś wyrzutek ale w nowym sezonie rośliny podrosną i nie będzie to tak śmiesznie wyglądać.

W kilku wątkach podziwiałem dzisiaj podsumowania 2014 i też sobie takie zrobiłem, ale u mnie to raczej będzie podsumowanie wszystkich zmian z przewagą tych gorszych widoków. Troszkę się tego nazbierało
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Luki 19:28, 04 sty 2015


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Luty
Sezon w 2014 roku rozpoczął się wyjątkowo wcześnie. Pierwsze prace jakie wykonałem to wycinka ponad 100 sosen samosiewek na działce wujka. W trzech pracowaliśmy przez 3 dni, oczywiście wszystko zgodnie z przepisami
Po tym można było zacząć działać w ogrodzie. Plany na zmiany miałem gotowe jak się później okazało niewystarczająco, ale chęci i siły było mnóstwo
Pierwsze pod łopate poszły lilie z obecnej rabaty buksikowej, wykopanie 40 cebul spośród krzewów i bylin to iście chirurgiczne zadanie, ale udało się pomyślnie, tylko jeden pacjent wylądował na kompoście


Następny pod łopatę poszedł warzywnik, a raczej jego całkowita reorganizacja, powiększenie, przeniesienie i masa innych czynności.


Nadszedł marzec, a z nim wielka akcja zmiany rabaty przy wejściu, ile to ja się nasłuchałem, że przecież tuje i reszta krzaczorów ładnie wyglądają... a ile się później nasłuchałem
Rabata oczyszczona z bylin i małych krzewów.


Następnie pozbyłem się zniszczonego sumaka octowca, troszkę go szkoda bo był sadzony w roku, w którym się urodziłem, ale może to symbol nowego początku



____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Luki 19:32, 04 sty 2015


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Prace posuwały się do przodu, wielkie cyprysiki i jałowce, przestały istnieć.


Pierwsze buksiki zawitały na rabacie w połowie miesiąca... słyszałem tylko 'i jak to teraz wygląda'


Nie poddawałem się i pod koniec miesiąca wyruszyłem w pierwszą Ogrodowiskową podróż za bukszpanami... wiem jedno, że mam za mały samochód


Dzięki tym bukszpanom dokończyłem obsadzanie najważniejszego elementu rabaty, a ich ilośc pozwoliła na wiele więcej rewolucji



____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
ana_art 19:37, 04 sty 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
oooo u Łukasza tez roczne podsumowanie supper!!!
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Luki 19:41, 04 sty 2015


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Kwiecień

Przyszłą pora na kolejną rabate. Skalniak miał zniknąć, ale był mocno broniony, więc został, ale jego losy też były różne


Po kilku dniach, przesadzeniu jałowców, różaneczników, dosadzeniu kul bukszpanowych, powiększeniu rabaty było powoli widać efekty.


Pod koniec miesiąca rozkręciłem się jeszcze bardziej. Na buksikowej pojawiły się pierwsze wypełniacze.

Zaczęło się wychodzenie ponad plany na 2014 rok i zdecydowałem się całkowicie przerobić rabate (również okropną) w drugiej części ogrodu. Niepotrzebne rośliny z innych abat mnożyły się w szybkim tępie i musiałem, a raczej chciałem je gdzieś posadzić. Kolejne powiększanie i przekłądanie obrzeżą.

Skalniak zawsze na przełomia kwietnia i maja zaczyna nabierać najładniejszych kolorów, chociaż na przerobionej rabacie wyglądał jak... no każdy sobie dopowie
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Luki 19:51, 04 sty 2015


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Maj

Majówka minęła pod hasłem wielka akcja podczas nieobecności reszty domowników. Nie pamiętam żebym kiedykolwiek się tyle napracował, a miałem zaledwie 3 dni na ułożenie kostki na nowo, zerwanie dużej ilości darni. Wykopanie z 25 roślin, posadzenie trzy razy tyle i na dodatek bez żądnego pomysłu, ale efekt mnie do dzisiaj zadowala jak na rabate, która powstała bez żadnego wkładu finansowego tylko z roślin, które miałem.
Pod koniec majówki już było widać efekty prac.



W majówke wyczyściłem również małą bylinową rabate, która został zjedzona w większości przez nornice. Wszystko wykopane, przekopane i sadzenie tego co zebrałem z innych rabat i tego co zostało. W sumie to dzisiaj powinienem podziękować nornicy, ale więcej już nie zapraszam


Pod koniec miesiąca już było widać jakieś efekty zmian
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Luki 20:18, 04 sty 2015


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Hosty po paru latach zczęły ładnie przyrastać i w tym roku liczę na efektowne hostowisko, chociaż mały przemarsz wojsk w tych okolicach będzi


NIekwestionowanym wydarzeniem tego miesiąca było moje pierwsze ogrodoiskowe spotkanie w ogrodzie Bogdzi... pamiętam ten stres


Jaki ja jestem wdzięczny Bożence, że mogłem zobaczyć na własne oczy jeden z najpiękniejszych ogrodów na forum, nie żebym tu coś sugerował, ale z chęcią posiedziałbym jeszcze w tym pięknym otoczeniu No i poznałem już w rzeczywistości sporą grupę forumowiczów


W ogrodzie dosadzane były kolejne rośliny, a to co posadzone ładnie się rozrastało


No i jeszcze warzywnik w końcu jakoś wyglądał, mimo to planuje go udoskonalić, ale to raczej w 2016. Nie zależy mi jakoś specjalnie na nim.

____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies