Bylinowa łąka
11:00, 11 sie 2024
Wróciłam z wakacyjnego wypoczynku bez internetu.
Sylwia no nie wiem, gdyby te ślimaki tak nie zjadały wszystkiego co wysieję, to pewnie miałabym więcej zapału. A tak to dbam, dbam, posadzę i nie ma.
Nasadzenia pod blokiem pokażę, tylko muszę fotki zrobić.
Też się cieszę. Jeszcze bym chciała jeże i wiewiórki u siebie zobaczyć.
Myślę, że już się wylęgły maluchy, ale na wszelki wypadek nie zaglądałam tam przez ten czas.
Takie podglądanie innego świata. U mnie zwierzęta i owady są bezpieczne.
Czasem tylko przy kopaniu mogę im niechcący coś zrobić.
Ania ja mam wrażenie, że z mojej słonecznej łąki robi się polana. Tak przez te dziesięć lat drzewa porosły, że coraz więcej cienia tam mam. Jeżówki śliczne to fakt.
Gosia, ja też mam siewek dużo, a te w domu, to dlatego, że mam taką manię zbierania nasionek z różnych miejsc w trakcie wędrówek, spacerów. Już nawet woreczki strunowe ze sobą noszę, bo nigdy nie wiadomo co spotkam. I potem jest wyczekiwanie co ja takiego posiałam.
A czasem faktycznie coś co chcę mieć wysiewam. W ten sposób mam białe penstemony, białego ostrogowca, goździka kartuzka, żeleźniaka i czarcikęs łąkowy.
Aniu u ciebie też ma dobre warunki do życia, blisko woda i to w sporych ilościach.
Strefy gdzie zwierzęta mogą znaleźć schronienie kurczą się niestety.
W sobotę byliśmy na działce, oj zarosło przez te 3 tygodnie, tak że kosiliśmy z mężem na zmianę. Ja przy kwiatkach, a on wokół domku i ścieżki. Jeszcze nie skończone, bo niestety nie mogliśmy być tam całą sobotę. Ale kilka fotek ku pamięci zrobiłam.
Z tarasu

Sylwia no nie wiem, gdyby te ślimaki tak nie zjadały wszystkiego co wysieję, to pewnie miałabym więcej zapału. A tak to dbam, dbam, posadzę i nie ma.
Nasadzenia pod blokiem pokażę, tylko muszę fotki zrobić.
Też się cieszę. Jeszcze bym chciała jeże i wiewiórki u siebie zobaczyć.
Takie podglądanie innego świata. U mnie zwierzęta i owady są bezpieczne.
Ania ja mam wrażenie, że z mojej słonecznej łąki robi się polana. Tak przez te dziesięć lat drzewa porosły, że coraz więcej cienia tam mam. Jeżówki śliczne to fakt.
Gosia, ja też mam siewek dużo, a te w domu, to dlatego, że mam taką manię zbierania nasionek z różnych miejsc w trakcie wędrówek, spacerów. Już nawet woreczki strunowe ze sobą noszę, bo nigdy nie wiadomo co spotkam. I potem jest wyczekiwanie co ja takiego posiałam.
Aniu u ciebie też ma dobre warunki do życia, blisko woda i to w sporych ilościach.
W sobotę byliśmy na działce, oj zarosło przez te 3 tygodnie, tak że kosiliśmy z mężem na zmianę. Ja przy kwiatkach, a on wokół domku i ścieżki. Jeszcze nie skończone, bo niestety nie mogliśmy być tam całą sobotę. Ale kilka fotek ku pamięci zrobiłam.
Z tarasu
przepraszam