Lubię te twoje działkowe przestrzenie.
Ładnie i z rabatami i tą naturą wokół.
Brawo za te obsadzone rabaty pod blokiem. Milej codziennie patrzeć na ładne rośliny wokół swoich mieszkań.
Gosia, cudne sierpniowe zdjęcia z działki, piękne zakątki, rośliny i ta przestrzeń.
Podobnie, jak dziewczyny podziwiam za dbanie o przestrzeń przed blokiem, jesteś niesamowita.
Pozdrawiam serdecznie.
Oj opuściłam się bardzo. Jakoś tak mało zaglądałam ostatnio na forum.
Gosia pod blokiem podobałoby mi się bardziej, jakby nie trzeba było tyle podlewać. Ciągle mam nadzieję, że kolejny rok będzie mniej suchy i rośliny dostaną szansę żeby się rozrosnąć, na tej drugiej części jeszcze dużo za dużo gołej ziemi. A jeżówki będę stamtąd tak czy siak wysadzać, bo za sucho mają i nie zdobią a straszą.
Z działki mam nową porcję zdjęć.
Ja na razie trwam na posterunku, choć to podlewanie przy tej suszy jest dobijające. Na szczęście większość sąsiadów docenia moje i jeszcze jednej pani starania. Nie ukrywam, że ja najbardziej lubię tą rabatę wiosną, jak kwitną narcyzy i tulipany.
Tak Basiu. Choć efekty jeszcze mizerne. Jak tak sucho, to roślinki nie rosną.
Aniu najbardziej mnie te rabaty cieszą wiosną, wtedy jeszcze mało jestem na działce, a tu mogę się nacieszyć kwiatami.
Alicjo miałaś przyjechać i co? Widziałam ile roboty przy stawie wykonaliście - podziwiam.
Asia a wiesz, że byłam blisko ciebie na urlopie? Elbląg odwiedziłam. Myślałam, że już całkiem z forum zrezygnowałaś. Dobrze, że jesteś.
Pora na relację, bo ostatnie zdjęcia sprzed miesiąca. W dodatku zgubiłam kabelek od aparatu i nie mogę przegrać wcześniejszych zdjęć. Za to ostatnie świeżutkie.
Pogoda też w końcu bardziej sprzyjająca, ciepło, popadało. Warunki do pracy w ogrodzie idealne, tylko z czasem gorzej. Jakoś ostatnie weekendy były wyjazdowe lub gościnne. W niedzielę przywiozłam całą skrzynkę sadzonek od mamy i w poniedziałek pojechałam sadzić.
Na małą skarpę poszły suchodrzewy. Wcześniejsze dobrze tam wyglądają, to dosadziłam jeszcze.
Dostałam dwie sadzonki ciemnoróżowej piwonii, więc pomieszałam białe, różowe i ciemnoróżowe. Teren przygotowany tylko pod sadzonki, potem będę kończyć.
Przy okazji wizyty w Obi kupiłam powojniki. I dobrze, bo okazało się, że jednego powojnika przy pergoli coś zjadło. Zostały uschnięte liście i drobne korzonki. Mam nadzieję, że kolejny się utrzyma.