Choinki już widziałam, podobają mi się obie. Łukasz, niby wszystkie elementy układanki mam do zrobienia prostokątnego na stół, ale mam takiego stresa, żeby wyszedł, że nie wiem, czy dam radę
Magda, najpierw musiałaby trafić na takie forum, jak nasze.
Na razie widząc mnie z aparatem woła: znowu mamo to zielsko fotografujesz?
Ale nie jest źle. Poprosiła o kwiatka do swojej kawalerki.
A moja koleżanka z pracy nigdy nie tolerowała kwiatów. Niedawno ją odwiedziłam i byłam w szoku, busz roślinny miała na oknach
Zachwyciło mnie Agnieszko twoje wnętrze. Beż, grafit i ta zielona choinka. To są moje ulubione kolory we wnętrzu. Tak pięknie też chciałabym mieszkać. Choinka ślicznie się wkomponowała. I ładne dekoracje masz na komodzie.
Czy gdzieś jeszcze pokazujesz swoje wnętrza? Chętnie bym się zainspirowała. Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję Iwonko. Wnusia długo kazała na siebie czekać i po tym co przeszła moja córka nim doczekała się tego maleńkiego aniołka, musi być dobrze i tylko dobrze.
Jeszcze raz dziękuję.
Przyszłam oglądać dekoracje, a od płaczu się zanoszę normalnie brzuch mnie boli i chwilowo nie mam z kim się podzielić waszymi fotkami. Przecież jak e-Mowi wyślę na maila bez komentarza jakiego te fotki, to gotów 100 km zrobić i w środku nocy do domu wparować
Cytrynowa bomba. Marchewki i pomidor też niczego sobie, ha, ha
A ja dziś pokazywałam synkowi wielkanocne zające ze śniegu w 2013 roku. Już wtedy cztery pory roku stanęły na głowie Dziś tak wiosennie świeciło słoneczko. Starszy syn z Norwegi tym czasem wysłał mi śniegową fotkę. I jak to rozumieć należy? Pomieszane z poplątanym. Niedługo pomarańcze zimą na drzewach będziemy hodować, hi, hi
Fajnie będzie z tą twoją biało - złotą choinką. U mnie chyba najbliższa okolica jakaś zacofana, bo żadnego różu pudrowego nie widziałam, hi, hi.
W tym roku trzymam się białego, bo mój pokój w zieleni się kąpie. Zapowiedziałam e-mowi, ze na drugi rok malowanie, a on, że ta zieleń mu odpowiada, najmłodszy go poparł. Zmierzyłam ich takim wzrokiem, że chyba zimno wkoło się zrobiło. Powiedział tylko, że mogę malować, jak go w domu nie będzie. Chyba najmę malarza jakiegoś , hm ...
Ta moja beżowa szarość w jadalni i kuchni bardzo mi odpowiada, chciałabym ten kolor na salony wprowadzić. Róż wtedy by pasował, bo teraz, to szkoda gadać