Super
Madzia, bodziszek wykonuję swoje zadanie na inne czekam. Generalnie podsumowując obserwacje, u mnie sprawdzą się korzeniaste i może łąkowe, mniej kantabryjskie i czerwone. Sama jestem ciekawa, bo wbrew pozorom trochę się ich uzbierało. Przyjedziesz to zobaczysz.
Piwoniowa- doczekałam się tej rabaty po 10 latach, piwonii z podarowanych 2 lata temu kłączy
Lecimy dalej
dalej skarpa -wiem ,że nią zanudzam ,ale co zrobić ,jak jest fotogeniczna
trochę się uspokaja kolorem ,bo azalki żarówy przekwitają
Nowy nabytek -tawulec pogięty crispa -wysokośc do 50 cm -szerokość do 1,5 metra -zobaczę ,jak będzie sobie radził -są 2 sztuki w miejscu wywalonych rozplenic -które w tych miejscach miały za mało wody i wiecznie były podeschnięte
Za dużo miscantów. masz miejsce na max 3 szt.
Idż do Wiaan - akurat akurat dawała fotki takiego miscanta. Mimo nazwy to spora trawa. Jak ten miscant będzie dotykał tuj to wyłysieją. Połowe bylin wywal i będzie git.
wg mnie tu za duzo szt wszystkiego.
Marcin to tylko moje zdanie
Wybierałam pachnące- klondynkę i gold dust.
Od sąsiadki przytachałam reklamówkę cebulic, a potem jeszcze pojedyncze roślinki ale Ci nie napiszę wszystkiego, skleroza wysoką trytomę, lilie tygrysie które pewnie ślimaki załatwią i jeszcze coś fajnego tylko nazwy nie pamiętam. Muszę zapytać to napiszę.
Kochana, daję czadu w hodowaniu roślin z siewek, małych sadzonek i patyczków. Ale potem czekam dwa lata, zanim je rozmnożę mijają kolejne dwa lata nie powiem nawet ile roślin zjadły mi ślimaki. Teraz wiem co sadzić a czego nie.
Z czołówką sadziłam po raz pierwszy ale tu było dużo osób czołówkowych
W tym roku zakwitła jarzmianka z siewki i wszystkie bodziszki żałobne od Ewy sadzone rok temu, mają po dwa kwiatostany narazie, ale się cieszę.
Miło mi że zaglądasz. Mój ogród jest typowo letni, więc sezon zaczynał się dopiero różami. Trochę teraz wprowadzam wiosny. Najbardziej szaleją pierwiosnki bo lubią mokro. Nagromadziłam więc różne okazy od znajomych dziewczyn ogrodniczek Azalie od zeszłego roku, skromnie, bo tylko dwie, ale w kwitnieniu na bogato się zaprezentowały, mój mokry teren im nie zaszkodził. Obawiałam się że nadmiar słońca przypali a nadmiar wody wymrozi, zupełnie niepotrzebnie. Nabrałam więc odwagi do azalii
Bodziszki się rozkręcą, narazie szukam ich z "lupą", tylko od Madzi większe okazy, nawet obwódkę piwoniom zrobiły