Sebciu miło było Cię poznać...i dla mnie to była wielka niespodzianka, chyba Gierczusi powinnam podziękować...to przez Nią znalazłam się na trasie ZG - Wrocław...i 10 km od domu dowiedziałam się, że Kasik ma miejsce w aucie...no to jak nie skorzystać...a że warto o 4 rano wstawać to się wcale nie dziwię...już wiem od dawna, że warto
jutro masz jeszcze luzik....a jak pierwszy samodzielny dzień w Katowicach?...
No to byłyscie z Alinką na jednym koncercie Prawie spotkanie ogrodowiskowe
Ale ja nie w tej sprawie... Chciałem Ci życzyć wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Marzenie w postaci cudne go ogrodu spełniłaś, także życzę realizacji następnych
Z okna mam widok na domy i kilka drzew, ogrodu żadnego nie ma... Ale właśnie skończyłem biegać po Parku Śląskim i tam jest już co oglądać Nawet różanka jest Chyba będę biegać tam codziennie
Miło było poznać w końcu osobiście! wogóle spotkanie było w dechę!
I jeszcze sprostowanie- Sebek nie był rodzynkiem- był Łukasz no i mężowie szanownych dam!
Pozdrówka
Dzisiaj byłem na dniu adaptacyjnym, postraszyli nas, dali indeksy i do domu A jutro od rana matematyka - ćwiczenia, a później wykłady... Czyli jutro pewnie napisze jak trafić z deszczu pod wannę... W sensie rynnę Pozdrawiam Was
Dobrze, że mnie teraz nie widzisz, bo jestem purpurowy jak nowe róże Madżenki Ale dziękuję, choć komplementów w moja stronę nigdy nie lubiłem i chyba tego nie zmienię