Agatko, przyciągnęłyśmy się myślami.
Ciężko z kretami i nornicami walkę wygrać, może wiosną będzie lepiej.
U mnie za to pies robi czarną robotę, ciągle wykopuje mi żurawki posadzone w tym roku, bo tam zakopałam nawóz od królika. Skąd wiedziałam, że to jego smakołyk? Teraz mam wszystko rozryte w ogrodzie, kanciki poprawię wiosną, bo teraz nie ma sensu .
Ale cebul masz do posadzenia Wiosną spektakl będzie.
Na sześć setkę się nie załapałam, więc wszystkiego dobrego teraz życzę i melduję, że nadrobiłam zaległości fotoogrodowe, czyli pismo obrazkowe do mnie wpadło, pozdrawiam
Żeby nie było, że mam tylko czerwone róże (Montana - one nadal pachną, dziś tego doświadczyłam ) - rozwinęły się po raz trzeci żółte Beroliny, nadal kwitnie biała NN, choć brzydka się robi po przekwitnięciu.
Ja też lubię te kolory jesienią. I mimo, że bardzo podoba mi się ogród Danusi, nie umiałabym stworzyć tak sterylnego ogrodu. Zawsze u mnie pojawia się jakiś inny kolor, wbrew zasadom.
Lubię tę rabatkę, jest taka kolorowa. Mimo, że nie tylko kwiaty decydują o tym:
Patrząc na pierwszą i trzecią fotkę, cały czas się zastanawiam, czym oddzielić się od widoku sąsiadów. Te tuje tak wolno rosną, a za płotem jest droga dojazdowa na pole. Posadziłabym kilka drzew na zewnątrz, tylko co? I czy kombajn wtedy wjedzie? A jak wewnątrz, to kosztem tuj, czy trawnika? Mam wątpliwości, co zrobić, dlatego jest tak, jak jest
Widok z sadu - tam robię rewolucję wiosną. Muszę wydzielić mały warzywnik, nawieźć ziemi i wysiać nową trawę. Muszę też pomyśleć o zagospodarowaniu kompostownika, bo był jednokomorowy i się przestało w nim wszystko mieścić, czeka pryzma obok. Może zlecę komu wykonanie - szewc bez butów chodzi, a stolarz desek nie ma (czyli mój M), hi, hi. Na drugim miejscu rabata na wprost wjazdu - tu też czekają zmiany, nie są jednak sprecyzowane do końca. Na pewno wylecą z tąd maliny
No tak, jeszcze 4 stronki
A niedawno setka była, hi, hi
Zimą własny wątek muszę poczytać, bo kilka cennych rad w nim było, a nie zapisałam. Ma ktoś sposób, jak katalogować cenne informacje?
Ewo, mam aparat Sony DSC-H200,jak go M kupował, nie docenialiśmy jeszcze lustrzanek, później odkryłam, że on nawet nie ma typowego Macro (poprzedni Olympus miał, ale coś mu się popsuło i nie mam gdzie go dać naprawić). Ten sony robi takie niby fotki, nie łapie do końca ostrości, czasem mi to nie przeszkadza, czasem bardzo. Nawet nie wiem, jaki aparat by kupić, żeby jako amator być zadowolonym. Dodatkowo w szkole z dziećmi mam godzinę zajęć artystycznych, na zwykłych kompaktach uczę ich sensownego podejścia do robienia zdjęć: kadrowania, zasady pierwszego i drugiego planu, fotek w świetle zastanym - takie podstawy, aby każdy swoim aparatem nauczył się robić fotki. Czasem dzieci mają tylko aparaty w telefonach komórkowych ... WSI POLSKA
Tak robi mój sony zbliżenia:
Dzisiaj wróciłam "wcześniej" z pracy i zdążyłam zrobić kilka fotek, póki bateria nie padła. Hortensje z chwili na chwilę robią się brązowe, tylko jeszcze limlight próbuje ratować honor, wypuściła jeden młody kwiatek (ostatnia fotka). Vanilki, które nimi nie są zbrązowiały, nie mogłam się z tym pogodzić, że nie chciały się wybarwić i obcięłam im łebki, to teraz już listki są brązowe (już się przyzwyczaiłam do brązu - nawet mi się podoba :
Iwonko,
ładna, ale zdjęć za wielu nie mam nie mam za wiele do pokazywania - prawie wszystkie kwiaty przekwitły, dużych drzew, które mogłyby czarować jesiennymi kolorami - nie mam, a reszta wydaje się mało interesująca
Ale mimo wszystko spróbuję w tym tygodniu zrobić kilka zdjęć
Hehe fajnie mój M. jest z innej bajki, ogrodniczo wytycza mi tylko gdzie mam sadzić czy kopać, żeby równo było , a róże u mnie jeszcze pączki mają, ale czy one jeszcze zakwitną?