Moje hortensje bardziej się przebarwiały na brązowo.
U ciebie jeszcze biel widoczna.
Róże widzę w dalszym ciągu piękne, jeszcze nie chcą kończyć sezonu.Jeszcze królowanie w ogrodzie im służy
Iwonko - a jakim aparatem robisz zdjęcia ? Bo wiesz - można kupić takie nakręcane soczewki z dioptriamii tanio można robić zdjęcia zbliżeniowe. Drugim ale droższym rozwiązaniem są tzw. Pierścienie do makro. Montuje się je między body a obiektyw i soełniają wtedy rolę mieszka. Niekoniecznie trzeba od razu wydawać dużych pieniędzy na obiektyw makro.
Dzisiaj wróciłam "wcześniej" z pracy i zdążyłam zrobić kilka fotek, póki bateria nie padła. Hortensje z chwili na chwilę robią się brązowe, tylko jeszcze limlight próbuje ratować honor, wypuściła jeden młody kwiatek (ostatnia fotka). Vanilki, które nimi nie są zbrązowiały, nie mogłam się z tym pogodzić, że nie chciały się wybarwić i obcięłam im łebki, to teraz już listki są brązowe (już się przyzwyczaiłam do brązu - nawet mi się podoba :
Ewo, mam aparat Sony DSC-H200,jak go M kupował, nie docenialiśmy jeszcze lustrzanek, później odkryłam, że on nawet nie ma typowego Macro (poprzedni Olympus miał, ale coś mu się popsuło i nie mam gdzie go dać naprawić). Ten sony robi takie niby fotki, nie łapie do końca ostrości, czasem mi to nie przeszkadza, czasem bardzo. Nawet nie wiem, jaki aparat by kupić, żeby jako amator być zadowolonym. Dodatkowo w szkole z dziećmi mam godzinę zajęć artystycznych, na zwykłych kompaktach uczę ich sensownego podejścia do robienia zdjęć: kadrowania, zasady pierwszego i drugiego planu, fotek w świetle zastanym - takie podstawy, aby każdy swoim aparatem nauczył się robić fotki. Czasem dzieci mają tylko aparaty w telefonach komórkowych ... WSI POLSKA
Tak robi mój sony zbliżenia:
No tak, jeszcze 4 stronki
A niedawno setka była, hi, hi
Zimą własny wątek muszę poczytać, bo kilka cennych rad w nim było, a nie zapisałam. Ma ktoś sposób, jak katalogować cenne informacje?
Widok z sadu - tam robię rewolucję wiosną. Muszę wydzielić mały warzywnik, nawieźć ziemi i wysiać nową trawę. Muszę też pomyśleć o zagospodarowaniu kompostownika, bo był jednokomorowy i się przestało w nim wszystko mieścić, czeka pryzma obok. Może zlecę komu wykonanie - szewc bez butów chodzi, a stolarz desek nie ma (czyli mój M), hi, hi. Na drugim miejscu rabata na wprost wjazdu - tu też czekają zmiany, nie są jednak sprecyzowane do końca. Na pewno wylecą z tąd maliny
Lubię tę rabatkę, jest taka kolorowa. Mimo, że nie tylko kwiaty decydują o tym:
Patrząc na pierwszą i trzecią fotkę, cały czas się zastanawiam, czym oddzielić się od widoku sąsiadów. Te tuje tak wolno rosną, a za płotem jest droga dojazdowa na pole. Posadziłabym kilka drzew na zewnątrz, tylko co? I czy kombajn wtedy wjedzie? A jak wewnątrz, to kosztem tuj, czy trawnika? Mam wątpliwości, co zrobić, dlatego jest tak, jak jest