w tym roku kupiłam dwie nowe odmiany zobaczymy co z tego wyjdzie Lubię też joanne darc ale krótko kwitnie łobuzica, o trawkach się nie wypowiadam bo wiesz ile ich u mnie
Kupiłem już kiedyś worek krokusów w C. Picwick mam gdzie indziej i ta odmiana jest świetna - bardzo fotogeniczna Z larwami będę walczyć - może trochę mechanicznie, ale raczej posłużę się specyfikiem, którego mam jeszcze dużo Żurawki natomiast trafią do "szpitala'' A ta jedna zdrowa już na pewno
Ogrodowisko zaraziło mnie trawami i już postanowiłem, że tam zagoszczą Są mniej pracochłonne i na pewno ich nie będzie przypalać słońce
Były od początku żurawki - padły, posadziłem kolejne - teraz znów kaput Może jeszcze wiatr tam nie chula, bo żurawki nadal są, ale na wiosnę na pewno nie ruszą...
Swoją drogą nie wiem jakie cebulki jeszcze tu wylądują, na pewno krokusy, ale co do koloru tulipanów zdecydowany nie jestem
Madżen - zebrinusy to u mnie najwyższe trawy, miałam dwie odmiany zebrinusa (z wysokich), ale już tak je pomieszałam, że nie wiem który jest który a i tak były bardzo podobne, a nazw nie zapamiętałam. Kupiłam też Kleine Zebrine, ale jednego oddałam, a drugi jeszcze sie u mnie meczy na rabacie.. i ma wysokość ponad jeden metr. Te normalne maja bez kwiatostanu ponad 2 metry.
Jagoda - Muminek wczoraj był u mnie... nauczył się raczkować w tempie ekspresowym... i lezie tam gdzie nie wolno.. czyli nogi psa do poszarpania i ugryzienia (pies staruszek i nie nauczony z dziećmi wiec trzeba uważać) i kwiatki. Kwiatki też chce zjeść..
Sebek - zebrinusy są wielkie i o tyle fajne, że stoją sztywno i pionowo.
Agata - zebrinusów jest dużo odmian, ale one wszystkie z wyjątkiem tej odmiany małej są wysokie.
Miła - zależy czy zbiorę ekipę..
Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam ... uciekam ogarniać kuchnię po rewolucjach kuchennych.
Opuchlaki je zjadły - drugi raz... Mam miejsce na coś lepszego Kostrzewy na pół metra powiadasz? Ciurkadełko ma 40 cm średnicy - ciekawie by to wyglądało
Sebuś jak to Ci padły?
Myślałam, że to samo rośnie
Moje „targam” co podrosną nie bacząc na termin i rosną…
Kostrzewy są bezproblemowe, rosną jak szalone i mają już pół metra
claire austin jest zmysłowa pachnie mirrę z nutką wanilii za to jude the obscura to moja faworytka.
Zresztą to jak kobiety… jedni wolą delikatne, zmysłowe, subtelne … inni silne, pewne, namiętne
A to miejsce jest pierwszym, które zrobiłem w ogrodzie i czasem kilkanaście razy dziennie je mijam - musi powalać Najpierw myślałem o carexach Amazon Mist, potem o tojeści ze stipą, szałwii z turzycami, jeszcze o mini jeżówkach utopionych w trawach, a po oglądnięciu ogrodu Robaczka myślałem nawet o różach i trawach No i jeszcze o po prostu 4 kulkach bukszpanowych - bo po moim ogrodzie widać jak bardzo kocham minimalizm Och - teraz jeszcze kostrzewy by mi tam pasowały