Wiola ja też nie lubię żółtków narcyzy ale pomyłkowo są u mnie, miały być białe miniaturki a są żółtki, a wyrzucić szkoda. Co do ciemiernika o zdeformowanych kwiatach to mam takiego z hybrydowych Roses Picotee, od połowy lutego tak wygląda i kwiatów nie rozwinął. U mnie to raczej od mrozu został uszkodzony. Kilka pąków czarnych zgniłych u kilku ciemierników też miałam to je usunełam.

Jolu, to nie zima im zaszkodziła. U mnie po zimie wszystkie były cudne. Potem w lutym było w dzień nawet + 15, a w nocy mróz. To im zaszkodziło. Ruszyła wegetacja, soki i dlatego ucierpiały. Kopczykowałam w lutym.

Lecę zobaczyć różyczkę. Mieszańce piżmowe są świetne.

Moje tak wyglądają, już puszczają listeczki.

Balerina. Trochę ją przycięłam, bo te wewnętrzne pędy miała już dość stare. Niech się ponownie zagści.

Ciemierniki bardzo ładne, a hiacynty to niezłą niespodziankę zrobiły Czytam, że masz różę Oliwię, też kupiłam, właśnie się zastanawiam gdzie ją posadzić. Masz gdzieś w wątku jej zdjęcia?

Przypomniało mi się że zrobiłam zdjęcia Sibeliusa, wrzuciłam u mnie
Ciekawe czemu te róże tak źle przetrwały taką lekką jednak zimę. Ja nic nie kopczykowałam, nie chciało mi się

Śpieszę z radą To raczej cyklamen perski, doniczkowy. Poszukaj chłodniejszego niż temperatura w pokoju, miejsca (idealna w przedziale 10- 15 stopni), nie ustawiaj na słońcu, zajrzyj do ziemi, może jest przelany i stąd te żółknące liście. Jeśli ma za mokro, to zaprzestań podlewania na jakiś czas, potem podlewaj do podstawki. Czy on rośnie razem ze skrzydłokwiatem? Gdybyś chciała rośliny posadzić osobno, to przesadzając delikatnie wybadaj bulwę, czy jest twarda, bo może była wcześniej zbyt intensywnie podlewana i zaczyna podgniwać? Ja średnio znam się na uprawach doniczkowych, nawet pomidory mi nie wychodziły

A z różami to Ci ta zima dowaliła.

...Jestem teraz oficjalnie rolnikiem więc mogę sprzedawać płody rolne wyprodukowane we własnym gospodarstwie - i to legalnie. Czego nie zjemy czy nie zbiorę i przetworzę to sprzedam. Idea samozbiorów mi się podoba.
W ubiegłym roku dałam ogłoszenie - przyjechało 2 panów, jeden nawet z własną drabinką, zebrał sobie 15kg czereśni, drugi 10, zapłacili i pojechali...