Ja nie wiem jak można obudzić się o 3 w nocy i siedzieć na kompie...nawet jak się obudzę to nie wstaję...chyba leniwa jestem Zaciskam mocno oczy i udaję, że śpię ha ha.
Kulki wyskakujące z rzędu to pomysł Magnolii, która ubiegłoroczną wiosną pomagala mi przy tej rabacie. Wtedy jakoś mnie te kulki nie przekonały a w tym roku sobie o tej propozycji przypomnialam i ta dam...dosadzam kuleczki. Jutro dojdą dwie nowe ( o ile pogoda psikusa nie sprawi)
Joasiu, dziękuję za dobre rady z tym czymś pod kolana. Ciągle się zapominam. Nawet M chciał mi ostatnio kupić taką podkładkę specjalną, ale wtedy nie chciałam, a teraz by się przydało. Muszę o tym pamiętać.
Jeśli chodzi o tę rabatkę, to tydzień temu Danusia mi dała podpowiedź: https://www.ogrodowisko.pl/watek/4579-ogrodek-iwony?page=130. W miarę możliwości chciałabym to zrealizować. W końcu wprawne oko Danusi zawitało na moje skromne włości. Na tej rabatce mają też być stipy, wiec Joasiu liczę na ciebie i twoje nasionka oraz instrukcję uprawy
Witaj Magdo. Dziś w nocy się obudziłam, a że szybko spać nie mogłam, to weszłam na O. Pochodziłam po twoim ogrodzie, zobaczyłam fotki z lotu ptaka, czyli okiem twojego M na dachu i drzewie, ale najbardziej urzekły mnie (jeśli w definicji twojego ogrodu może być "bardziej" ) kulki wyskakujące z rzędu. Czy to była jakaś inspiracja, czy twój własny pomysł? Jeśli inspirka, Magdo, wrzuć mi link do mnie. Pozdrawiam. I już nic nie zmieniaj. Masz idealnie.
Oczywiście komentarz chciałam pisać od razu, ale jak zobaczyłam , że jest 3 w nocy, dałam sobie spokój.
Przytarasowa prezentje się naprawdę świetnie. Planujesz tam jeszcze coś dosadzić?
Ciekawie zapowiada się ta rabata na której dzisiaj podziałałaś. Pracowita pszczółka z Ciebie.
I te cebulowe, oj będzie się działo wiosną.
IWonko, podkładaj cos pod kolana bo ja się tak załatwiłam wiosna, ze do dzisiaj mam problem z kolanem.
Joasiu, specjalnie dla Ciebie wstawiłam fotki z metamorfozy przytarasowej. Pozdrawiam. edit: A faceci muszą trochę pomarudzić, żeby im się wydawało, kto jest głową. Ale i tak głową szyja kręci, prawda Joasiu?
Każdego e-Ma jakoś idzie udobruchać, a jak zobaczą efekty pracy, to wtedy podziwiają w duchu, bo im się nie wypada przyznać do błędu. Mój np. lubi być chwalony, więc jak ktoś coś dobrego o nim mówi, to mu powtarzam i się cieszy
Małgosiu, dziękuję za dobre rady. Kijki przy drzewku, to chwilowa prowizorka do czasu, aż mój M zorganizuje drewniane. Te, co znalazł w domu, były za krótkie. U teścia był warsztat, to się wszyscy przyzwyczaili, że do dziadka po wszystko szli i od razu mieli. Dziadka już nie ma, więc samemu trzeba takie rzeczy załatwiać.
Ale masz rację z tym kijkiem przy drzewku. Ana też miała taki bezpośrednio przy roślince, wczoraj u niej widziałam Na razie to są jakieś rurki miedziane.
Aniu, dziękuję za zaproszenie. Do Bydgoszczy mam setkę (km), ale akurat jutro mój najstarszy syn wraca z Londynu, był tam na urlopie, więc w domu wesoło będzie. Pozdrawiam i udanych zakupów życzę.
A co do tego sadzenia, w takich śmiesznych kartonikach w Bie... były komplety cebul do posadzenia, wystarczyło tylko zakopać, ale ja wymieniałam żonkile na różowe tulipany, bo mi różowy z żółtym nie pasował
Pomyślałam sobie z resztą, że może w toczki do jajek posadzić tulipany? Taki sam materiał, w glebie się rozłoży. Zastanawiam się nad tym
Serio myślałam że jestem u Doni
A po chwili wróciłam bo coś mnie tknęło że to inny ogród
Ślicznie się zrobiło aż trudno ogród poznać, a eM szaleje z zakupami, oj szaleje. Mój cały czas zrzędzi za to moje przesadzanie, ale ja robię swoje.