Mnie swego czasu kwestia nawodnienia działki też zastanawiała. Mam wąską i długą działkę i po różnych przemyśleniach i rozmowach z ludźmi z branży zrobiłem bardzo podobnie jak pisała Gardenarium. Główna rura biegnie w ziemi, środkiem wzdłuż działki z kilkoma punktami czerpalnymi. I na takim punkcie jest założony dwójnik. Jedno przyłącze jest wolne i w każdej chwili mogę podpiąć kilkumetrowy wąż. Do drugiego przyłącza jest podłączony drugi wąż pełniący funkcję linii kropelkowej. Kupiłem podpórki do łat(to się stosuję w dekarstwie) które wbiłem w ziemie. I na tym leży wąż, kilka centymetrów nad ziemią. Oczywiście każde przyłącze ma swój kurek. Poza tymi podpórkami, reszta to kupienia.