Popracowalam wczoraj, ledwo sie ruszam. Ale gorka z ziemia rozwieziona, rabata przekopana i odchwaszczona przygotowana do sadzenia, musi z niej tylko wyleciec kilka roslin, wczesniej to miejsce słuzylo za przechowalnik wiec widac posadzone rozne rosliny z przypadku. Na pewno wyleci tez grujecznik kolumnowy, szukam dla niego miejsca. Cos u mnie kolumnowe nie sprawdzaja sie, nie umiem ich skomponowac.
Posadzilam Golden Tuffety pod bukiem, obok bioty Franky Boy, pomiedzy dalam bodziszki, floksy rozłogowe, kukliki Album, Lemon Drops, Marmelade i Frills Pink. Na razie jeszcze mocno rozgrzebane ale sadze kawalkami.
Ambitnie zakladam, ze skoncze w tym tygodniu i zabiore sie za 2 mniejsze

A potem bede odpoczywac. Komary juz tna, zadna przyjemnosc.
I zostanie mi na przyszly sezon ten kawalek przytarasowej, na ktorej obecnie lezy szmata, (od Golden Tuffetow dalej) plus rabata z tylu tez oszmacona i rabata z tylu przy ogrodzeniu. Cos tam juz posadzone ale musze odchwaszczyc i kore sypnac. Z 50 workow mi potrzeba.
I juz na sam koniec zajme sie "dziczą" przy ogrodzeniu od oczka. Na razie rosna tam klony, brzozy i buki i niech sobie rosna, nie planuje nic z nich przesadzac. Musze tylko miec pomysla jak zagospodarowac reszte. No i tam mocno uprzatnąć. Teraz ściele sie dywan konwalijki dwulistnej, cudna jest.