Tez tak zrozumiałam
Ale dzisiaj to obie musiałyście zmarznąć, leje i na niebie bura szmata.
My właśnie zjedliśmy rozgrzewający żurek, a M kończy kruche tarty z kremem i owocami...mniam
Później idziemy nadrobić towarzyskie braki, oczywiście do sąsiadów ze starego domu. Przy okazji zrobię obchód ogrodu
Kupilam jako: rozowa zimujaca. Nie znam odmiany ale umiem wiosna zrobic sadzonki.
Ona jest bardzo wysoka i potrzebuje podpory.
Tutaj sadzonka z tego roku, ktorej nie podparlam:
Odkopałam najgorszego "pacjenta" i korzonki rosną tak jakby z jednej tylko strony, a z drugiej zniknęły. Przekopałam wokół ale w ziemi nie ma żadnego "towarzystwa". Posadzę jeszcze raz w mieszance kompostu, kory i ziemi liścioqej z debu. Zobaczymy.