Sylwia ale czau dałaś z tymi podpisami i fotkami - przeagent z Ciebie

Dorota123 napisał(a)

Piękne zachody słońca, też zauważyłam, że na zrobienie ładnego zachodu słońca jest tylko do 5 minut. Później barwy się zmieniają, kąt padania światła jest za niski i już po magicznej chwili.

A w ciągu tych kilku minut jest taki spektakl, który chętnie by się zatrzymało pod powiekami

kasiek napisał(a)

Sylwia ale czau dałaś z tymi podpisami i fotkami - przeagent z Ciebie

Wenę miałam, ale fajne takie wspominki
W wolnej chwili znów coś dodam, jeszcze mam sporo, nazbierało się fotek spotkaniowych w ciągu tych kilku lat. Ale jakie cudne wspomnienia

Ogłoszenie drobne, ale bardzo ważne:
Mała Mi ma do oddania odchowane kotki, odchowane to już takie całkiem spore. Gdyby ktoś miał wolny kąt w domu dla takiego kociaka to u Niej się zgłaszać. Kotki przyzwyczajone do życia na powietrzu więc i na podwórko mogą iść byle ciepły kąt znalazły, pełną miskę i dobre serce właściciela

sylwia_slomczewska napisał(a)

To lecimy z ciepłymi barwami

i to samo w dwóch kolorach, a tylko 3 minuty dzielą te zdjęcia

Waw!!
Alez cudne kolory uchwycilas

Uwielbiam takie wieczory Aniu, napawają energią choć przynoszą silny wiatr

Byłam w ogrodzie, karmniki uzupełniłam. Biało, ciężko chodzić bo pod śniegiem kretówy i się co chwila człowiek potyka. Śladów ptasich zatrzęsienie na śniegu. Przyleciał już kwiczoł i zięby też już są. Jabłka na gałązki nabijałam dla nich. Śladów zająca na razie nie ma w ogrodzie na śniegu to może czuje tego Antydzika, bo za siatką jest ich od groma i trochę.
Płuca dotleniłam, mięśnie rozruszałam, fotek trochę mam, nową funkcję z bielą próbowałam, ale dziś światła nie było fajnego, szaruga taka
Ziemia nie zmarznięta bo krety nadal ryją.
Żeby chociaż do świąt ta biel wytrzymała, bo jak pomyślę jakie będzie błoto.....
Ale na razie -8 w nocy było i w dzień na minusie trzyma, jak halny nie powieje jest szansa

Macham, trzeba przetrwać zimę na wszelkie możliwe sposoby. W tym roku mam więcej sikorek w karmniku. Ale mają swoje pory przylatywania i nie zgrywamy się w tygodniu żeby się nimi nacieszyć.

U mnie rok temu było pełno bogatek, a modre może dwie. W tym sezonie proporcje się zmieniły na korzyść modraszek, tych jest znacznie więcej. Wydaje mi się, że są też ubogie, ale nie udało mi się fotki zrobić jeszcze.
Wszystkie zwierzęta zimą mają ciężko. Któryś ptaszek i podejrzewam, że dzięcioł zielony, narobił mi dziur w ziemi, a w zasadzie w trocinach w skrzyni z truskawkami.

Żeby nie było, że u mnie nic się świątecznie nie dzieje to coś tam jednak podłubałamWypróbowałam przepis na choinkę tylko zrobiłam z serkiem bo nie miałam maku, na święta z makiem będzie

Proszę na próbę po kawałeczku

Dekoracja w domciu też się zaczęła za przyczyną kochanej Agusi