Grażynko, masz rację, wszelkie zadarniające roślinki są u mnie mile widziane.
Grzesiu, może kłoski jeszcze wyrosną, ale ona młodziutka jeszcze, pewnie na przyszły rok zakwitnie obficiej. Nic tak jak ogród nie uczy cierpliwości.
Gosiu, to trawka z własnych wysiewów (nasionka od Mireczki). W przyszłym roku planuję mieć jej znacznie więcej, bo jest łatwa w uprawie i mało wymagająca. Bardzo ją polubiłam.
u mnie pola na około i sieje się to G... na potęgę metr po metrze jakoś stopniowo z tego wyjdę..
Widziałaś kiedyś taki syf ????Gorczyca polna i chrzan mnie zarosna
Dziś byłam po raz drugi w ogrodzie Kasi i Andrew Bellingham (poprzedni raz miesiąc temu). Tym razem wybrałam się z Magdą, a na miejscu spotkałyśmy się z Jolą i Mirką. Pogoda nam dopisała. Było cieplutko i słonecznie.
Tym razem po ogrodzie oprowadzała nas sama Kasia Bellingham
Przy okazji poznałam wiele ciekawostek o różnych roślinach.
Dzielę się z Wami zdjęciami z tego uroczego miejsca