Wspomnienie łąki

Śliczne są te odcienie różu, jakby przydymione i ten kontrastowy burgund fajnie z nimi gra, zresztą u Ciebie zawsze wszystko gra

Co to za zwisające blado różowe kwiatostany jak u trawki?
Ciekawe są.

Gardenarium napisał(a)

Żółtego mam jak na lekarstwo, zwłaszcza w tak delikatnym odcieniu, żółte są oczka floksa

W tym odcieniu to mam chyba tylko liliowce te, które u mnie pierwsze kwitną. Ale ciemniejszym służę w formie wiesiołka i słoneczniczków szorstkich jak masz ochotę

Dzisiaj odkryłam ten wspaniały wątek
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2645-zdjecia-roku

Kokesz napisał(a)

Śliczne są te odcienie różu, jakby przydymione i ten kontrastowy burgund fajnie z nimi gra, zresztą u Ciebie zawsze wszystko gra

Co to za zwisające blado różowe kwiatostany jak u trawki?
Ciekawe są.

To jest Sanguisorba hakusanensis 'Lilac Squirrel'
"ogon wiewiórki"

Witaj Danusiu! Zachwyciło mnie dawne pole łubinu,które dało taki świetny początek Waszemu ogrodowi. Jak ja żałuję, że brakło mi kiedyś wiedzy, żeby tak przygotować swoją marną ziemię... Nie przestaję się zachwycać masą detali, bibelotów, ławeczek, tak fajnie wtapiają się w kwiatowe kompozycje. Pozdrawiam serdecznie szczęśliwą ogrodniczkę!

Tak, wszystko co robiliśmy czyli uzdrawianie pola, trwało 3 lata. Warto było.
Masa pracy, wysiłku, zaangażowania, ciężkiego sprzętu, który trzeba było wynająć.
Czasem dwa razy nawozy zielone i te tony obornika. Teraz resztę pola zaorujemy dwa razy w roku. Czeka na sadzenie.

Widzę, że też koisz duszę letnimi zdjęciami.
Dobrze, że są. Kiedy oglądam swoje to trudno mi uwierzyć, że było tak bujnie i kolorowo. Niesamowity jest ten cykl wegetacyjny. Było, nie ma, będzie.

Tak, wystarczy porównać kwiecień i późniejsze miesiące Dwa światy.