Danusiu bo taki ze mnie fotograf od siedmiu boleści, część ścieżek jest plastrami w trawie zrobiona , a te piaskowe przylegają do rabat, pozostałe rabaty są po obrysie działki to te trocinoweMyślę , że bardziej czytelnie będzie jak podrosną rośliny bo na razie tak jak piszesz widać detale , a roślin nie....to się z czasem zmieni i proporcje się odwrócą.....mam nadziejęDziękuję za chęci dobra duszo U mnie jest dużo zaczęte , a jeszcze nie skończone bo musimy się dostosowywać do tego czym akurat dysponujemy, ale upór w dążeniu do celu jest więc pokończymy wszystko tylko tego czasu potrzeba....planów też dużo jeszcze....czas pokaże co nam z tego wyjdzie.....ja się i tak cieszę , że w ciągu półtora roku tak się zmieniło z pola ornego.
Ogrodowi goście mówili, że ładniej jest w realu niż na fotkach więc tego się trzymam.....bo fotograf ze mnie kiepski niestety
Płot jest fajny, plastików nie ma - to dobrze, one szpecą ogród. Z rysunków nijak połapać się nie mogę,l bo działka długa i wąska.
Ogród ma za dużo detali, wszystkiego jest dużo, ale pomóc dobrze i logicznie przy tych podpowiedziach - nie umiem. Zbyt nieczytelne te materiały są.
Jak patrze na zdjęcia, to albo zawiodło wykonanie (zbyt mało staranne) albo chaos wynika ze złego podziału całej działki na strefy. Wydaje mi się, że te ścieżki zbyt przesadnie wiją się, rabaty nie są do nich ani do niczego "przyklejone" a powinny.. chciałabym pomóc ale po prostu na tych rysunkach nie da się.
U mnie ten sam ból, drzewa za bardzo się rozrosły, więcej teraz roboty niz na poczatku zakładania ogrodu i niestety robota cięższa niz kiedys. Mimo to Danusiu wkraczamy z uśmiechem w Nowy Rok.
Dziękuję Danusiu , ja też liczę na szybką wiosnę i ogrodowiskowe spotkania, może znów w Pęchęcinie bo pięknie tam było a ja byłam pierwszy raz a raz to stanowczo za mało jak na ich ogród. Piszesz o 18 lutym , to zajrzałam do moich zdjęc , 18 akurat nie robiłam ale te są z 13 luteo , to juz jednak początek wiosny więc może i w tym roku szybko przyjdzie.
Takie klimaty jak z bajki, to tylko u ciebie Bożenko Dzisiaj patrzyłam kiedy odpaliłam wiosnę ostatnio. Miałam ciemierniki już 18 lutego Niedaleko do niego.
Na murze mam ok. Na elewacji też pobrudził, mszyce się wdały i dlatego, a nie pryskałam. Może powinnam? Włazi mi już w stronę balkonu i chcę go puścić trochę na balustradę... też nie wiem, ale mam pewność że chcę mieć bluszcz. Mógłby się zatrzymać we wzroście. Rób, nie "bojaj się"