Ciekawe czy moja Gaura jeszcze ma szansę zakwitnąć?Wybujała w górę samymi listkami,po deszczach bardzo się wyłożyła.Podwiązałam ją i...już nie jestem nią zachwycona...
Za to kwitną hortensje, jeżówki...i jarzmianki
Dzieki Aniu za pochwały
Ten clematis Elegans to był u Bogusi taki jak na etykiecie przy moim ,a mój jakiś inny
Aniu a ciekawe czy ta Gipsówka pink festival,którą kupiłam to jest taka jak Twoja, zakwitła mi takim małym bukiecikiem teraz
Gruszki zerwane, maliny, poziomki i jeżyny wciąż owocują. Pomidory w warzywniku zdrowe. Nadrabiam ogrodowe zaległości na obrzeżach rabat (pielenie i robienie kancików). Zbieram energię na wsadzenie sadzonek truskawek i jesienne porządkowanie w warzywniku. Chciałabym zrobić jesienna wertykulację trawnika. Kupiłam polifoskę-jesienny nawóz do ogrodu. Po wertykulacji zrobię ostatnie nawożenie trawnika i rabat, ale muszę z tym zaczekać na deszczowy dzień.
U mnie rosną na każdym stanowisku. Kilka lat temu miały pełne słońce, bo w ogrodzie nie było cienia. Teraz rosną i w cieniu, i w półcieniu i na słońcu. Najładniejsze liście maja te z dwóch pierwszych stanowisk. Te ze zdjęć rosną w półcieniu.
PS. Do dużego sprzętu (i odgłosów) mam już awersję. Dwóch sąsiadów budowało/ buduje podjazdy od 3 miesięcy. Pipkanie koparki przy cofaniu ... może być dla uszu torturą.
Moja trawa w tym roku wygląda strasznie mimo obfitego podlewania trawa zrobiła się sucha. Jedynie na rabatach roślinki jakoś dały radę. Ale i tak nie ma takiej soczystej zieleni jak w poprzednich latach. A jakby tego było mało, to jeszcze szczawik mi się wdał w trawę
W sobotę w nocy mocno popadało. Po dwóch miesiącach przerwy w pracach ogrodowych, z radością wbiłam w ziemię pazurki do spulchniania. Niespiesznie kancikuję obrzeża.
Większość rudbekii już zaschnięta. Ta powstała jak feniks. Świeżutka. I przetaczniki kwitną drugi raz.
Staram się pić poranną kawkę na tarasie, ale tylko 10 stopni na plusie powoduje, że nie jest to już tak miłe jak w środku lata. Na pidżamkę trzeba już coś narzucać.
Czy najmłodszy już wybywa do przedszkola?
Początek września jest miły tylko dla studentów. Dla większości to czas dużych zmian. Nawet wypadków było na drogach więcej.
Dla podtrzymania dobrego nastroju
Barbula- wdzięczna jesienna krzewinka.
Liść klonu ussuryjskiego
i prosa rózgowate
A na froncie bez zmian. Po sobotnim deszczu można było trochę oczyścić rabaty.
No, jest taka żółta sosna Ogon, lubię takie innei złotolistne.
Muszę się u Ciebie bardziej przyjrzeć.
Ja też bardzo lubię iglaczki, zimą i wiosną wypełniają opustoszałe rabaty
Trawy w tym roku wystrzeliły u mnie aż sama jestem zaskoczona, bo mam je od niedawna i tak naprawdę to jestem laikiem i dopiero zaczynam z nimi przygodę,
Kochana Zagajanko, umarlas mnie tymi zdjeciami! O takim porownaniu nie smialam nawet marzyc. Niech niebiosa wynagrodza Ci przespanymi nocami
Moje uwagi: Mme F. Graidorge jest niziutka (do 50 cm) i nadaje się na brzeg rabaty wyłącznie. Niestety lubi łapać plamki, więc może dosyć wcześnie gubić listki, no i przekwita nieładnie - ma w gronie mieszankę uschniętych i świeżych kwiatów.
Dzieki madame trafilam do Twojego watku z googla Przekwitanie mnei nie martwi, najwyzej ciachne co trzeba. Plamki pewnie bedzie miala, chociaz w przedogrodku bedzie miala wiaterek, wiec moze bedzie mniej plam.
Pomponella jest spoko, szpalerek z 3 sztuk to super pomysł (Anulajda tak ma i zachwyca tym widoczkiem).
Leoś kolorystycznie do niej podobny bardzo, na pewno ma większe kwiaty (tu na zdjęciu pąk jest jeszcze słabo rozwinięty).
Baronesse (też jest tu jeszcze w niepełnym stadium rozkwitu) ma w sobie trochę więcej fioletu, ale nadal jest w tym samym odcieniu. Mme F. Graindorge ma trochę więcej lila, ale z tym różnie bywa - dużo zależy od gleby i od pogody.
Wlasnei znalazlam Anulajdowe pompony, dzieki.
Fiolety i lila powinny sie zgrac, tam rosnie jeszcze werbena, i ze dwa, albo trzy rodzaje astrow (moj ciemny jeden, ale wysialy sie nowe i cos sie chyba namieszalo od sasiadow- uwielbiam takie niespodzianki). Gdyby madam nie podpasowala, to pojdzie do ladies na tyl ogrodu
Baronesse się zgra zarówno z Larissą, jak i z Mariatheresią. Larissa zaczyna kwitnienie baardzo późno i jest dosyć rozłożysta (nawet do 2 metrów), Mariatheresią będzie podobnych rozmiarów co Baronesse.
I to jest mega cenna podpowiedz. NIe wiedzialam, ze larissa jest az tak wielka, tam musze miec jeszcze miejsce na trawy, wiec jesli juz, to bedzie mariateresia, ona sie powinna zgrac jesienia z chryzantema
Jeszcze raz, bardzo, ale to bardzo dziekuje