No .... kilkadziesiąt miesięcy - super informacja
nic nie siałam - mam samosiew
z innej beczki - powstaje rabata daliowa - na razie same dalie darowane z bardzo starych odmian - do rozluźnienia ziemi stosuję trawę - rewelacyjnie rozluźnia aż byłam zaskoczona w tym roku bo na innej rabacie to już zauważyłam
Renatko, to mikstura do użycia tylko raz w sezonie, wczesną wiosną. Nadużycie lub nieprzestrzeganie terminu stosowania, może uśmiercić rośliny lub spowodować, że będą miały kłopot z zimowaniem. Trzeba użyć drobnokropelkowego opryskiwacza.
cytat
Toszka napisał(a)
Mamy zrobić roztwór (ogrodniczo-rolniczy), a nie obliczać stężenie. Bierzemy 2kg mocznika i rozpuszczamy w 10 litrach wody. Wszelkie roztwory dla rolników są na 100 lub 1000l wody. Bez wyższej matematyki i wzorów chemicznych. Musi być prosto jak budowa cepa
Tu UWAGA. Zachodzi bardzo gwałtowna reakcja chemiczna i woda po dodaniu mocznika (azotu) robi się lodowata co grozi szokiem dla roślin. Roztwór musi się odstać nawet kilka godzin by wyrównać temperaturę z otoczeniem..
Teraz bierzemy Florowit, rozrabiamy roztwór wg zaleceń producenta w litrze roztworu mocznika i voilà do spryskiwacza co by nawieźć dolistnie. Potem resztkami można podlać dodatkowo.
Powtórzę tylko, że ten sposób mozna zastosować jednorazowo, wiosną. Powtarzanie niesie ryzyko przeazotowania roślin, a to oznacza zwiększoną (w efekcie) podatność na choroby i zmniejszoną mrozoodporność (tak w skrócie)
To ja już nie wiem - czyli jak dam teraz poprawię strukturę gleby ale utracę azot tak ? o już widzę jak przez zimę gwiazdnica porośnie - mam zamiar wszystkie liście z brzozy wrzucić na rabatę może wygłuszy chwasty zimowe.
Mam taką kurtynę brzozową którą musimy ciut przyciąć
Jutro dam na rabatę bylinową - mam wyjątkowo dużo jak nigdy i mogę sobie pozwolić na rozpustę.
Ja działam też powolutku bardzo powolutku - nie wiem dlaczego
Kalinę sztywnolistną kupiłam jak byłam na etapie skupowania roślin ładnie wyglądających zimą. Sadziłam jak leci i taką maciupką posadziłam w bardzo osłoniętym miejscu i widać że jej tam dobrze. Liście teraz są przepiękne lśnią i pojawiają się pjedyncze kwiaty.
Tnę bo to duża roślina i weszła by mi przez okno całkiem zasłoniła to raz a dwa żeby kuna miała gorzej
Dobrze jej z tym cięciem bo jest zwarta - widziałam w realu takie nie cięte wielgachne - chyba lepiej ciąć - nie wiem kiedy najlepiej.
Przez to cięcie pewnie nie mam spektakularnego kwitnienia, sporadycznie coś kwitnie - muszę to zweryfikować.
Jak łodygi długie to dobre. Ja miałam w tym roku sporo takich co łodygi miały po kilka cm.
Nie lubię takich z cienkimi łodygami no chyba że taka jak Twoja bo ładny kolor. Ja w ub roku wywaliłam taką co cienkie łodygi miała
Dzięki muszę zapisać.
W kolejnym sezonie mam plan posadzić na jednej rabacie te paciate
szukam jej i przy okazji znalazłam miskę z wodą - rety jaki wtedy był upał
Nawet Viva potwierdziła że pachnie - i ja już wiem - musi być wilgotno a ja mam sucho straszliwie, powietrze suche, wszędzie pył, okna masakra, wkoło kilka budów.
Podobno karmelem pachnie - ja mam liście grujecznika na rabacie to jeszcze mam szanse.
Pozostałe liście zbieram skrzętnie do mojego plastikowego kompostownika, przelewam wodą, upycham - jak braknie miejsca będą worki - ja lubię zbierać liście
A tak będę ogród przerabiać na rojnikowy bo podlewania mam dość.
Mam hortensje ogrodowe w różnych miejscach - te blisko wody mają cudowne pąki - dosypałam już tam igieł na ściółkę bo muszę spowodować ciemniejszy kolor.
Za radą Bogdzi wbiłam gwoździe wkoło krzaczka hortensji - mają rdzewieć i też przyczynią się do obniżenia ph.