No fatalna bardzo a jeszcze ten kolor czerwony którego nie lubię
Zdolna jesteś Iwonko że jesteś już poja mam jeszcze sporo do cięcia ale i tak mniej niż w zeszłym roku bo odeszły mi te buksy co chorowały wiosną ich na razie nie ruszam no i niektóre cisy mają bardzo króciutkie młode przyrosty to też odpadają
Masz rację, to nie był najmądrzejszy manewr. Długo się zbierał. Właaśnie otwiera dwa pączki, ale widać, że marne. W dodatku pasowałobymi ją jednak w inne miejsce dać, ale daruję sobie. Nie będę jej męczyć.
Za to zastanawiam się kiedy jesienią przesadzić inne. Czy wtedy, gdy będę sadzić z gołym korzeniem nowe. Bo przecież, owszem, epidemia różyczki u mnie nadal jest
Aniu, witaj. Niestety w drugim sezonie Gracilimusy zmarzły po trudnej zimie. Na dodatek w tym czasie Toszka pisała o złym sąsiedztwie roslin. I tak miskanty i berberysy, to złe sąsiedztwo. Zatem nie dosadzałam. Berberys się pięknie rozrósł i zajął całe miejsce. Podsadziłam tylko zurawką. Mi się se berberysy w polączeniu z czerwonymi różami obok też bardzo podobają. Gotki za tydzień. Nie mam chwilowo dostępu do zdjęć.
Martynko, co do pogody, to mam opóźnienie z odpowiedzią. Wczoraj lalo mocno i burza była. Podlalo ogród.
Zajęć mam ostatnio mnóstwo, staram się wszystko ogarnąć. Ogrodowo przycięłam wreszcie bukszpany i pielę. Intensywnie.
Maki, jak chcesz, zbiorę ci trochę nasion. Potem same się bedą wysiewać.
Tak, kwiat bardzo mi się podoba. Pachnie, to kolejny plus. Z przemarzaniem mnie Ewa zmartwiłaś, ciekawa jestem, jak się u mnie zadomowi.
Z szałwi się cieszę, jedna roslinka, a kwiatów sporo. Robi ładną plamę na rabacie. U Gosi fotek nie robiłam. Nawet aparatu nie zabrałam. Wizyta była przy okazji, szybko i lecielismy dalej. Za to podobalo mi się, jak stipa pozerała róże. To było morze stipy. Moze Gosia by wstawila fotkę
Gosiu, remont trwa. Więc czasu mam mało. Ale wszystko, co bylo zaplanowane na sobotę, zrobione.
Przepraszam, ze tak nagle wpadlismy do Ciebie. Za to miło spędziłam czas i twoj ogród bardzo mi się podoba. Bardzo. Zazdroszczę ci tej przestrzeni, ktorą u mnie skradł budynek gospodarczy. Bo powierzchniowo mamy chyba podobne działki.
Zapomniałam ci ukopać zurawkę krwistą. Następnym razem dostaniesz
Ooo super, jeśli możesz podać mi namiar na tę szkółkę to bardzo chętnie zamówię u nich tę różę. Jest obłędna. U nas w okolicy nie ma takich szkółek a na targach pytałam się na każdym stoisku z różami i nie mieli.
Nie pamiętam nazwy tej róży.
Ładne, zdrowe dwa krzaczki. Ulubienice e-Ma Faceci kochają odcienie czerwieni. Bynajmniej mój
Inny odcień czerwieni, niż u Montany.