Jeszcze raz żwirowa rabata z kotwicą...

Trochę kolorowej wesołości w ten zimny i deszczowy dzień...wczoraj 31 stopni, a dziś 17... zaobserwowoałam zmienność koloru jednej z róż w fazie rozkwitu...najpierw była zupełnie żółta, a na drugi dzień już przebarwiała się na różowo...

Wczoraj upał dzisiaj o tak ale nie pada 17 na plusie

Dziewczyny, poodpisuję później, bo tyram. Cisy przesadzone, hosty też, miejsce na choiny zwolnione.
Parę szybkich fotek komórkowych:

Zaczal padac deszcz
Jest tak:

Toszka, zobacz co znalazłam Bez azotu, tyko potas i fosfor i do tego 2 kg

A to część wczorajszych zakupów. Jak nie przeżyją zimy to wymienię na ptasie łapki. Trudno...

A co myślicie o tym, by w miejsce krzyżyków przesadzić Matesekwoje a obok dąb? Pomiędzy zostałyby tylko horetensje i trawy/dereń.

yolka napisał(a)

Jolu dziękujemy za wspaniały pobyt i niepowtarzalny klimat, spacer nad jeziorem długo pozostanie w mej pamięci.
Było cudownie

yolka napisał(a)

Aniu, dziękuję za miłe towarzystwo, takich spotkań nigdy dość

Jolu to my dziękujemy za wspaniały pobyt, miłą atmosferę, cudowny spacer nad jeziorem.
Idealny moment pożegnanie lata, dziś zimny wiatr i pędzące chmury nie byłyby naszymi sprzymierzeńcami
Jeszcze w uszach mam szum fal do złudzenia przypominające morze....

Dosadzilam ID na frontowej - w linii z zurawkami.

Wsialam wczoraj do gruntu nasiona czosnku ozdobnego. Zobaczymy czy wiosną cos wzejdzie. Robię nową ścieżkę w miejscu gdzie jest ciężko kosić trawę.

Trochę różyczek

Astry z własnego wysiewu
I nie tylko

O rety, Agata a jak mnie tu dawno nie było . Brzózki dały radę za wyjątkiem jednej która ewidentnie odstaje i mam obawy czy sobie poradziła. Lato rzeczywiście było trudne a my pierwszy raz od kiedy rozpoczęliśmy budowę postanowiliśmy wykorzystać wakacyjny czas na coś innego niż tylko praca. Tak więc ogród poszedł trochę w odstawkę Teraz nie jest lepiej bo rozpoczęliśmy prace na poddaszu, za miesiąc montują nam schody i do tego czasu chcemy zakończyć "brudne" roboty.

Trawnik niestety nadal zachwaszczony, podjęłam walkę ale chyba raczej przegrałam. Upały zaszkodziły trawie a chwastom nie. Ja nie wyrywałam ich regularnie i efekt jest oczywisty.

Z pozytywów miałam udany sezon warzywno-owocowy i czuję się zaopatrzona na zimę
Powiększyliśmy zgodnie z zeszłorocznymi sugestiami rabatę przy tarasie i zamiast drewnianej osłony będą cisy. Kupiłam trzy w tym tygodniu i zastanawiam się czy sadzić je pod oknem czy dokupić jeszcze brakujące i wsadzić przy tarasie. Żeby było ciekawiej dechy tarasowe czekają na montaż a schody jeszcze przed zimą mają zostać "ubrane" w kamień. I parapety mąż właśnie w tym momencie transportuje do domku Tak więc jak powykańczamy te elementy będę mogła wreszcie sadzić bez obawy że coś zostanie zniszczone.

Mniejsze rabaty mam przygotowane, na resztę dowieźliśmy w tym tygodniu kolejną partię kooopy. Tak więc mimo że wydaje mi się że nic nie zrobiłam to jednak pomalutku działamy i liczę że kolejny rok to będzie roślinny boom i szaleństwo obsadzania

Pozdrawiam serdecznie czytających

Aaa, to moje nowe cisy, nie mogłam się oprzeć... Dziś w nocy tak wiało że leciałam w piżamce je ratować - stoją teraz w korytarzu

Idzie jesień dużymi krokami.

zawitka napisał(a)

Aniu nie doczytałam -----macie ciężkie chwile jestem z Wami.Wiem jak jest smutno

Jak to w życiu, różne historie, rożne doświadczenia i sytuacje
Dziękuję Halinko.
A co do Sadźca, to ile chcesz ??Z 10 sztuk ??
Jeszcze jak się uda to może nie długo Sławek jechałby po materiał do Piaseczna właśnie.To będziesz miała



Niska mala trawka.Ale jaka to niestety nie wiem

Wreszcie pada.. od lipca chyba nie padało.. przedwczoraj poległam na rabacie i nie udało mi się wykopać dziurki pod doniczkę z zawilcem czy jeżówką!! A mam dobre łopaty, nie jestem taka słaba... poddałam się. Zwyczajnie stwierdziłam że nie da się wykopać dziurki pod kwiatka!!

Ostatni dzień lata pożegnał nas upałem, aczkolwiek widoki ogrodowe iście jesienne, pierwszy dzień jesieni powitał deszczem i ochłodzeniem.



Na niektórych drzewach już liści nie ma Zleciały...
Brzoza łysa


Spektakularność przebarwienia klona w tym roku nie będzie.. bo liści też nie ma..


Trawy posły i uschły...


Normalnie to kocham ciepełko i takie lato by mnie nie denerwowało... tylko nie było kiedy podlewać . wiec zmarniało co się dało.. trudno... za rok będzie lepiej

Sadzonki Anabel Strong i świecznicy od Bogusi dziś posadzone jak Anabel Strong się uda to będzie długi rządek z czasem. A świecznica ma miejsce koło Vanilki przy wejściu do domu i dostała świeżego lekkiego kompostu. Moja z masion wzeszła ale po posadzeniu padła.



I sadzonki liliowców od Ewy z Ogrodu "Skąpana w słońcu" razem z innymi przetrwały upały. Dziś rosną "jakby nad stawem"bo wypompowywałam wodę skoszoną trawę oczywiście przerzuciłam pod tuje. I na tej rabacie będą rosły hortensje wyhodowane z patyczków od Kindzi i na wiosnę trawy dosadzę.

yolka napisał(a) [img size=640x480

https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/173/1737013/original.JPG[/img]

Wszystkie widoczki z nad jeziora są wyjątkowe piękne, klimatyczne.Suuper!
Ale to jakie ciekawe, piękne!!
Takie inne.Ja takich rzeczy u siebie nie mam