Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » ogród (nie)Mocy

Pokaż wątki Pokaż posty

ogród (nie)Mocy

Zana 22:14, 11 paź 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Nieeeee, no możesz być z siebie absolutnie duma! Hmmm, hmmm pięknie proszę Pani, pięknie. Kawał roboty zrobione, cmokam z podziwu.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Mary 23:54, 11 paź 2018


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Dragonka napisał(a)

Toszko, gnojówki się już boję..bo gdzieś kiedyś czytałam- w tym roku w lato, zrobiłam z pokrzyw bo za płotem mam ich srylion chyba. I...no, zapomniałam o niej (wstyd, wiem) waniła tak niemiłosiernie, że eM i dzieci uznali, że jak nic to padlina gdzieś u nas jakaś..i chodzili i niuchali próbując zlokalizować nieszczęsnika aż się okazało , że to moje wiaderko z gnojówką

I nawet bym jej użyła mimo smrodu, ale jak zajrzałam to tam takie białe robale się wiły bleeee..i uciekłam . A dziecko starsze (jako że pełnoletnie, niech poznaje trudy życia, nie?), obarczyłam pozbyciem się zawartości. Także, przyznaję się, bojem siem bardzo gnojówek

Te białe robale to pewnie larwy much. Gnojówka nie jest dla nich konieczna. Zalęgły mi się w tym roku w śmietniku. Początkowo myślałam, że to śmieci tak śmierdzą. Okropieństwo. Wolę zapach gnojówki.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Dragonka 18:26, 13 paź 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Toszka napisał(a)
Na robale w gnojówce jest taki sam sposób jak na muszki w nastawionych malinach na sok - trzeba nakryć jakimś płótnem. Stare prześcieradła ma? Pewnie ma

Kiedyś już pisałam, że jak podlewałam gnojówką to sąsiadka wyskoczyła przed dom i do chmur zaklęła siarczyście mówiąc, że ktoś znowu szambo do rowu spuszcza...no i dla dobrosąsiedzkich stosunków długo nie robiłam gnojówek...do tego roku
Ja już pomijam aspekty prozdrowotne w warzywniaku, ale gnojówka nierozcieńczona działa jak turbonapęd na kompost. To też doskonały sposób na skuteczną pożyteczną utylizację chwastów. Można dla zmniejszenia smrodu dodać mączki bazaltowej...nasze babki dodawały waleriany (nie próbowałam, to nie potwierdzam) - smród smrodem pokonywały
Gnojówka z mniszka bogata jest w potas, fosfor, żelazo, magnez...czy ty wiesz jakie ty skarby gnojówkowe kopiesz?


Gnojówkowe skarby ? brzmi bardzo motywująco, wypróbuję metodę z prześcieradłem. Może moi sąsiedzi mnie nie pogonią widłami ze wsi..

Na razie koniczyna i plątanina wszelkiej maści korzenisk mnie pokonuje. Sa takie miejsca, że nie daję rady wbić nawet wideł. No i teraz dochodzą kamyczki, kamienie, kamsztory

To mój dzisiejszy urobek- nad jednym metrem pastwiłam się kilkadziesiąt minut, żeby skubańca jednego wyciągnąć, ale to chyba norma podczas takich prac, z tego co tu czytam


____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Dragonka 18:28, 13 paź 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Zana napisał(a)
Nieeeee, no możesz być z siebie absolutnie duma! Hmmm, hmmm pięknie proszę Pani, pięknie. Kawał roboty zrobione, cmokam z podziwu.


Dzięki Zano za zachętę ale do zachwytu jeszcze daleko. Chciałam dojść dzisiaj do tarasu choć na tym skrawku ale utknęłam na jednym wrednym kawałku
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Dragonka 18:33, 13 paź 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Mary napisał(a)

Te białe robale to pewnie larwy much. Gnojówka nie jest dla nich konieczna. Zalęgły mi się w tym roku w śmietniku. Początkowo myślałam, że to śmieci tak śmierdzą. Okropieństwo. Wolę zapach gnojówki.

Oj no paskudne były, takie larwy właśnie, a ja się brzydzę robali takich fuuuj.
Moi wczorajsi goście (bierzmowanie syna) na wieśc, że myślę kompostownik założyć gremialnie krzyk podnieśli, nieee! że śmierdzieć będzie, że robactwa roje... no to teraz gnojówka czy kompostownik? hehe, w życiu bym nie pomyślała , że takie dylematy mieć będę.

I choć eM był bardzo przeciwny, bo tez ma takie wyobrażenie, dzisiaj oglądając ze mną sporny kawałek działki, powiedział, że mogę koło jego betonowych płytek-skarbów w kącie założyć sobie ten kompostownik , hehe. I nawet mogę użyć 'jego' bloczków do budowy
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Mary 19:16, 13 paź 2018


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Dragonka napisał(a)
no to teraz gnojówka czy kompostownik?

i
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Dragonka 12:53, 14 paź 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
no wiem, i jedno i drugie Jutro nazbieram świeżego mniszka i zaleję ten mój skarb gnojówkowy

mam jeszcze dużo takiej roślinki z ładniutkimi zielonymi listkami i białymi drobniutkimi kwiatkami, nie znam nazwy ale skoro tego dużo,to znaczy, że po coś tyle tego rośnie, nie? Ciekawość czy nadałoby się też na jakąś gnjóeczkę?hmmm



W ogóle przyroda w tym roku łaskawa, u mnie truskawki nadal kwitną i są owoce, poziomki tak samo. Kto by pomyślał, że w połowie października nadal będę jeść świeże truskawki? wariuje ta przyroda, ale dla mnie dobrze, bo cały przyszły tydzień będę mogła ryć dalej.
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
makadamia 10:08, 15 paź 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Basiu, odnośnie kompostowników to jakieś mity w narodzie krążą Najczęściej wśród ludzi, którzy kompostownika na oczy nie widzieli.
Mam kompostownik od paru lat i ani razu z niego nie śmierdziało ani robactwo koło niego nie latało. Gnojówki to co innego - tu faktycznie i smrodek jest i muchy potrafią latać.
Smród jest przy procesach gnilnych, a takie w kompoście nie powinny się pojawiać. Powstaje najczęściej jak daje się za grubą warstwę skoszonej trawy i bez dostępu powietrza ona zaczyna gnić. Wystarczy tą trawę podsuszyć i/lub przerzucić z resztą kompostu i już problemu nie ma
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Dragonka 18:51, 15 paź 2018


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
makadamia napisał(a)
Basiu, odnośnie kompostowników to jakieś mity w narodzie krążą Najczęściej wśród ludzi, którzy kompostownika na oczy nie widzieli.
Mam kompostownik od paru lat i ani razu z niego nie śmierdziało ani robactwo koło niego nie latało. Gnojówki to co innego - tu faktycznie i smrodek jest i muchy potrafią latać.
Smród jest przy procesach gnilnych, a takie w kompoście nie powinny się pojawiać. Powstaje najczęściej jak daje się za grubą warstwę skoszonej trawy i bez dostępu powietrza ona zaczyna gnić. Wystarczy tą trawę podsuszyć i/lub przerzucić z resztą kompostu i już problemu nie ma


oo! Asiu, i to chciałam usłyszeć! Z tego małego kawałka przekopanego mam duża stertę chwastów z ziemią, będzie na dobry start.
EM obiecał pociąć mi paletę, żeby zrobić z tego kompostownik. Kupię jesczze ten starter jakiś i niech się robi czarne złoto.

I..postanowiłam ugryźć się w język i spróbować trudnej sztuki dyplomacji w weekend. Kurczę, to chyba działa. Największy przeciwnik obornika- ślubny- który kategorycznie mówił nie, dzisiaj po powrocie z pracy powiedział,że jak przyszykuję mu worki, to przywiezie mi krowi obornik!

No nic mnie tak od dawna szczerze nie ucieszyło, rozjaśniłam się jak Supernova z radości, co eM skwitował kręcąc głową: nie myślałem, że doczekam chwili kiedy byle g.. cię zadowoli . Ja też nie, haha. Czekam na mączkę, korę mam, obornik będzie..brakuje mi kompostu i na razie nie wiem skąd go wziąć, ale coś mi się wydaje, że mąż już będzie pytał swoich kolegów..a nuż widelec, ktoś, coś..

____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Wiolka5_7 19:02, 15 paź 2018


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20470
Jak to nam niewiele do szczęścia potrzeba
Ja istatnio cieszyłam się z kompostu jak dziecko
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies