Też hołduję od lat tej zasadzie, u mnie nie ma dziabania na rabatach w sezonie. Wczesną wiosną pazurkami zruszam ziemię, powyrywam zimozielone chwasty. W sezonie tylko usuwam przekwitłe rośliny, żeby następnym dać miejsce i światło.
Bardzo podoba mi się Twoja różowa pełna gęsiówka, czy może kupowałaś ją gdzieś wysyłkowo? Od jakiegoś czasu na taką poluję, ale na razie bez skutku.
Jeju, jak ja zazdroszczę za każdym razem jak widzę, ze ktoś robi fobiesobie rabate a na niej drzewo..to mój największy ból ogrodowy- niemożność posadzenia drzew..