Ale Drogie Małgorzatki - przecież tu wszyscy wierni nad wiernymi i stali nad stałymi a ja to już na pewno I pewnie co najmniej połowa marzy o szkółce Pozdrawiam i dobrej nocki życzę
Szczerze to mi się też marzy, ale zdaję sobie sprawę że Żon by na tym moim interesie popadł w ruinę, bo zamiast sprzedawać do siebie bym zapraszała...hihi
Ty ja też dalszych słów nie pamiętam, tylko pójdę boso, pójdę boso....
Gosia ja nie chcę cię podłamywać, ale kręgosłup to cię dopiero będzie bolał, mnie zresztą też
Jak byś miała jechać to daj znać, z chęcią się z tobą wybiorę, oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko.
Jeśli potrzebujesz czegoś konkretnie warto wcześniej zadzwonić i się dopytać, od marca już otwierają to za dwa dni
Eliza- W ogrodniczych jeszcze cisza- przed burzą mam nadzieję,
widziałam twoje zakupy świetne, u mnie jeszcze hiacynty stoją, amarylisy też, ale coś na dzień kobiet trzeba wymyślić i podpowiedzieć Żonowi