Na rabatce jest od prawej :
- Szałwia omszona ‘Aprils Night’ – 11 sz z Ascot i Comte de Chambord
- Szałwia omszona 'New Dimension Rose' Salvia nemorosa – 12sz
- Driakiew japońska 'Pink Diamonds' Scabiosa japonica - 10sz
Planuje powiekszyc ja troche (na dlugosc laczki) , docelowe wymiara maja byc 8m na 2m.
Witajcie Kochani
Bede w kraju za miesiac i planuje popracowac nad rabata oddzielajaca warzywnik (na dzien dzisiejszy jest tam laczka) od ogrodu ozdobnego.
Chodzi o to miejsce wysypane kora
to mój drugi post, więc proszę o wyrozumiałość, tak sprawnie idzie mi śmiganie po forum, że nie wiem gdzie pierwszy pisałam
proszę o poradę w pewnej kwestii, chodzi o duży skos na mojej działce. Narysowałam wcześniej orientacyjne kształty rabat, ale po dokładnych pomiarach w rogu wychodzi bardzo duża rabata. Nie wiem czy będę umiała ją ładnie zagospodarować. Szefowa była przychylna moim planom, ale teraz sama nie wiem czy to będzie miało sens.
tak to sobie zaplanowałam
ten skos, dał mi jednak do myślenia
może ktoś świeżym, łaskawym okiem zerknie na te moje bazgroły
Popieram i zgadzam sie w 100% Co prawda u mnie tak sie zlozylo ze mam jedno dziecko (cale szczescie choc jedno ) to mam podobne podejcie
Posylam ja co prawda na lekcje gitary, ale oprocz tego (i szkoly oczwiscie) moze brykac jak chce Kar nie stosuje, bo konsekwencje zlych czynow sa wystarczajaca kara.
O, Haniu, ale to jest złocisto - żółty, miodowy, albo stare złoto A takie mi odpowiadają Oczywiście na drzewach. Nie na kwiatach Spójrz na swoją imperatę: złocisto ognista! Cudna!
Po kilku latach miotania się z wygrabianiem liści, igieł i szyszek z rabat wreszcie przestałam to robić, traktując ten materiał jako ściółkę.
Prawie całkowicie pozbyłam się chwastów, nie robię już akcji "pielenie", po których padałam ze zmęczenia. Od czasu do czasu wyrywam jakieś wątłe, słabo ukorzenione chwasty, które z łatwością wychodzą ze ściółki.
Czasem dosypuję trochę kory do dekoracji, ale nie są to hurtowe ilości, a podstawą jest to, co sama wyprodukuje natura.
Haniu, bo ten świat zwariował. I trudno się temu wariactwu oprzeć. Bo jak: nie dasz dziecka na angielski, niemiecki, hiszpański, karate, basen, konie i tenis??? Zablokujesz Jego superrozwój?
A ja marzę o tym, żeby Oni byli po prostu dobrymi, szczęśliwymi ludźmi... To nie jest łatwe, też stawiam wymagania i posyłam na angielski ale jestem pewna, że absolutnie nie to zapewni im poczucie wygranej w dorosłym życiu. Jeśli teraz nauczą się nawiązywać relacje z innymi, akceptować to, że na tej planecie żyjemy razem, a na dodatek poniosą dalej wspomnienia beztroskiego dzieciństwa w szczęśliwej rodzinie, to myślę, że lepszego wykształcenia nie zdobędą na tych tenisach i hiszpańskim...
P.S. Żeby była jasność: czasem krzyczę, że są za głośno, że są cali brudni i kontroluję znajomość zasad bezpiecznej obsługi noży harcerskich, scyzoryków i zapałek A na górę do pokoju nie posyłam za karę, bo go nie mam. Farciarze!
dzięki , tak jak przypuszczałam, moje są zupełnie inne mają owalne kwiatostany i o wiele mniejsze. Widzę, że Twoje delikatnie na róż się przebarwiają ? one nie miały być białe do końca?
Właśnie z tego powodu zdecydowaliśmy się na szmatę w rowie. Tam stare drzewa są i wilgoć ciągną, a pod szmatą zawsze więcej wilgoci zostanie dla bylin. Trawę jak Em zdejmie to i tak perzu nie wykopie bo korzenie drzew gruntowne kopanie uniemożliwiają, mam nadzieję, że szmata da mu radę przynajmniej w większości. Tak jak poradziła gdzie indziej.
Em mi wczoraj powiedział, że się cieszy bo Mu gimnastyka z wykaszaniem rowu odpadła, trudne to było szczególnie jak woda płynęła. Trzeba było prócz koszenia wybierać grabiami to co do rowu poleciało...mordęga. Teraz powinno być łatwiej z utrzymaniem porządku
edit:
Mam trzy dziewczyny dwie małe ( na zdjęciu) i jedna dużą tez czasem na zdjęciach się pojawia, choć rzadko Był jeszcze chłopak, ale guz mózgu wymusił pożegnanieBardzo nam go brak, kochana psina była. Ja psiara i kociara jestem nie wiedziałaś???
Ja tylko a propo limki się wypowiem, bo to akurat mi się w oczy rzuca - ma raczej małe kwiatostany, ale chyba dlatego, że zostawiłaś sporo cieńszych pędów i musiała się wysilić, żeby na każdym wydać kwiatostan. Ja tak raz zrobiłam z Phantomem i się zdziwiłam, co on takie ma mikre te kwiaty. Wiosną go przycięłam konkretniej i od razy kwiaty wielkości głowy.