Przemku, słucham dziewczyn, ile się da. Chętnie korzystam z rad. Po to się zalogowałam na Ogrodowisko, żeby mieć szansę poprawić niedoskonałości. A jest ich wiele. Nie pokazałam jeszcze całości. Na razie pracuję kawałek po kawałku.
I najlepsze jest to, że już wiem, jak nie chcę, a dziewczyny pomagają mi spojrzeć na nasadzenia w nowy sposób.
Nawet, jeśli tylko sfotografuję coś, to łatwiej zaplanować, poddać się sugestiom. Niestety idzie wszystko wolniej, niz by człowiek chciał, bo są ograniczenia czasowe, brak siły roboczej (sama nie dam rady wykarczować większych okazów albo ich przesadzić), a mojego M na dniach czeka operacja ręki, więc ogród musi poczekać.
Ulica, przy której rośnie duży dąb, to główna ulica, prowadząca przez całą wieś. Ja mieszkam na bocznej uliczce od tej. To takie mini-osiedle domków, ale niestety jeszcze bez chodnika. Ale za to fajni sąsiedzi, z którymi czasami spędza się czas przy kawce.
Małgosiu, Bogdziu, dziękuję za pochwałę.
Cieszę się, że przylatują do mnie motylki. Dziś nawet mój najmłodszy (10 lat) próbował złapać je w obiektywie Muszę naprawić chyba mój poprzedni aparat, aby młody miał swój.
Zwabiły mnie Rusałki Widzę że rabaty cały czas są przerabiane Efekt jest imponujący a jak się wszystko rozrośnie będzie jeszcze lepiej Koleżanki pomagają i słuchaj ich bo mają bardzo duże doświadczenie Ogród bardzo masz wypielęgnowany Kanciki trawka przycięta i rabaty w Angielskim stylu co bardzo lubię Podoba mi się ulica przy której mieszkasz Taka sympatyczna i spokojna
Hi, hi, hi Właśnie tak u nas jest z tym zasięgiem. Jak jeszcze kilka lat temu ktoś by przejeżdżał przez wieś i widział kobietę przyklejoną nosem do szyby, to niech by wcale nie myślał, że ją mąż leje. Ona po prostu rozmawiała przez telefon.
A teraz Jest zasięg tylko z jednej sieci, więc wybór żaden. Ale już nie trzeba się kleić do szyby
Woziwoda jest 25 km od nas. Koleżanki mąż pracuje tam w Nadleśnictwie Mały jest ten świat.
No tak. Krawiec kraje, jak mu materiału staje. Zrobiłam I etap prac. Na razie poprawiłam to, co mogłam bez kolejnych zakupów. Potem rozejrzę się za buksikami i zrobię rabatkę żwirkową. Jedną kulkę, a raczej kandydata na kulkę mam w ogródku. Ale teraz takie upały, że trzeba poczekać.
Widok z ławeczki:
i zbliżenie:
Zawitko, zmartwiłaś mnie. Nie wiedziałam, że to taki problem z dębem. To drzewo jest symbolem naszej gminy. I jakby wkomponował się w okolice, gdzie mieszkam (tereny Borów Tucholskich). W naszej wsi rośnie pomnik przyrody - ładniejszy dąb, niż historyczny Zbyszko w Woziwodzie.
Dlatego, jak się pojawił u nas dąb, zastanawialiśmy się, co z nim zrobić. Zdecydowaliśmy, że zostanie. Bo to tak, jakby element naszej architektury. Moja wieś położona jest w samym środku lasów, gdzie się nie wyjedzie, tam las (sosny, jodły, świerki, brzozy i dęby).
A nasz dąb wybrał sobie miejsce,gdzie nie powinien nikomu przeszkadzać (boczna droga dojazdowa na pola), a daje piękny cień. Poczekam jeszcze trochę i się zastanowię. W tym roku pokazały się żołędzie. Będę go obserwować, czy są z nim jakieś kłopoty.
Gardener27 napisał
Wydaje mi się że będzie to szałwia z grupy compacta o zwartym pokroju nie rośnie tak wysoko i strzeliście jak te tradycyjne
Salvia nemorosa Sensation Compacta Deep Blue - Szałwia omszona
Jest to szałwia - tak jak pisze Przemek - z grupy compacta - nie zachowała mi się karteczka niestety - ale to są małe kępki do 30 cm - zwarte i nie pokładające się.
Niestety nie widziałam małych sadzonek obok. Ja ścinam przekwitłe kwiatostany. Jeśli zakwitnie mi ponownie to pozbieram nasionka i Ci wyślę.
Kasiu, wyobraź sobie, że wczoraj na maila wysłałam mojemu e-Musiowi twój komplet z paleciaka. Chyba czkawką się to odbiło, bo dziś temat u ciebie wrócił. Pozdrawiam. I widziałam twój post w meblach z paleciaka.
Skromny jesteś, a masz co pokazać. :
Czy te wszystkie kwiatki to jeżówki?
U Zabawewy wpadłeś na owadzika, to może do mnie wpadniesz na motylka? Zobacz motylki