Już ściełaś ? Moje jeszcze kwitną, pszczoły pracują
Ae za to motyli jak na lekarstwo, co roku było ich zatrzęsienie a w tym ni ma
Mam teorię że one to werbena je wabiła a na lawendę się przy okazji załapywały. A może zima wymroziła larwy w naszym rejonie ? Hmmm
Ale żeby nie było mi smutno to wczoraj przyfrunął Paź Królowej
Anula pytałaś o trzcinniki. Niestety nie dały rady przy grabach, musiałam je wysadzić i zamienić na miskanty. Obecnie słabo widoczne bo wiosną dzielone i chyba za mało podlewałam.
Denerwują mnie te liliowce, wygladają jak kupa zielska. Nie kwitły obficie i bardzo wcześnie, zdaje się że w maju. To chyba kwestia odmiany, dziś widziałam ładne w casto ale cena mnie zniechęciła
Tak jak wspomniałam, róże chorują. Na spodniej stronie liścia są maleńkie białe "przecinki" Psiknęłam na grzyba ale nie działa, gnojówką z pokrzyw popryskałam też nie pomogło. Teraz pada więc muszę się wstrzymać ale jak przestanie to psiknę czymś na ssąco gryzące
Extra wyszło, niesztampowo widziałam wielkie sadzonki w moim.sklepie ogrodniczym i pomyślał o Tobie piękne były aż kombinowałam gdzie by je wsadzić. Mogę wiedzieć po ile je zakupiłaś?
Yolka, u mnie padało w ubiegłym tygodniu i dziś ulewy co chwilę. Rośliny położone ale niech pada.
Na gazonie lawendowym planuję zmiany, pierwszy rząd chcę zastąpić czymś niższym i jasnym. Myśałam o białym floksie ale nie wiem czy to dobry wybór, może jakieś srebrne liście dać?
Lawenda z różą. Róża niestety choruje, może ma tam za cisno, za "duszno" ?
A na deser piekny ogród Justyny wsrod pol i łąk
Bardzo bardzo dziekujemy za wspaniale przyjecie i miłe towarzystwo
Justyna, uwazaj bo jak sie wszyscy dowiedza jaki masz ogrod to bedziesz miala wycieczki od "sąsiadów"
No i oczywiascie pokrecilam zdjecia mialy byc u Justyny...no trudno, bedzie juz tak jak jest
Potem bylysmy jeszcze na chwile u Karoli na herbatce, zdjec nie mam...bo bylam juz taka zmeczona ze zapomialam ale to wlasciwie ogrod rodzicow a na działkę nie zdązyłysmy
Bardzo cieszę się z tej wizyty u Kapiasa i właśnie z tego zdjęcia. Bardzo podobają mi się krwawniki, kilka lat walczyłam by mieć takie cudne, odmianowe we własnym ogrodzie. Teraz się wyleczyłam z krwawników w moim ogrodzie. Nadal bardzo podobają mi się ale już z daleka, na suchej łące w zestawieniu z trawami dają piękne malownicze plamy.