Alicjo zapraszam na spotkanie w Pechcinie , zapewniam znajdziesz wówczas ogrodowiskową rodzinę a jak tak patrze na fotki to i zakupy można zdecydowanie większe poczynić

rano był śnieg i mróz -2, teraz już nie ma śladu po śniegu i jest około -1 i tak jest od 3 dni. Nocą pada, w dzień topnieje... Rok temu 27.02 zakwitł pierwszy krokus, w tym roku myślę że jeszcze ze dwa tygodnie muszę poczekać, jak na nie patrze

u mnie dzisiaj rano było -2 i śpiewający słowik, cóż za miła muzyka przy porannej kawie, jest nadzieja

aaaa no to czekamy na donice

oooo a na wątku spotkaniowym Ciebie nie dostrzegłam...

Dzięki za miło spędzony dziś razem czas. Fajnie że zaczynamy razem kolejny ogrodowy sezon. Było miło, kolorowo i mimo chłodu już wiosennie....

A ja widziałem bociany i to trzy... To zły znak Ale ze znacznej odległości i ciągle mam nadzieję, że to żurawie były

To nie moja - to Napii?
Ciut mnie przeraza, że byłem dzis znakiem rozpoznawczym grupy ogrodowiska Choć jak patrzę na swoje zdjęcia to coraz bardziej skłaniam się do wizyty u Gojdzia

Wszystko jasne - byłam na antresoli hali 5, grupa była w 5A.
Może następnym razem.. Tak więc macham już z Warszawy i wszystkich, którzy umieli się odnaleźć serdecznie pozdrawiam.

ale ładne ptaszki, skąd one?

w ubiegłym roku były u mnie identyczne jak teraz czyli wyglądały jak hakone po zimie, ściełam do zera i pięknie odbiły.

U mnie też krokusy nie kwapią się do kwitnięcia. Też podejrzewam, że dwa tygodnie potrzebują. Ciemierniki śliczne - i tak zastanawiam się, czy te ceny są aż tak wygórowane, gdy pojedyncze małe sadzonki kosztują 15zł. W takiej donicy było ich chyba więcej niż 10 - przynajmniej tak wygląda

rano był śnieg i mróz -2, teraz już nie ma śladu po śniegu i jest około -1 i tak jest od 3 dni. Nocą pada, w dzień topnieje... Rok temu 27.02 zakwitł pierwszy krokus, w tym roku myślę że jeszcze ze dwa tygodnie muszę poczekać, jak na nie patrze

Jak Marzena wraca z nart to wtdy przychodzi wiosna i słyszałam dzisiaj że około 14 marca ma być 16 st

Marzenko, w ubiegłym roku sadziłaś wiosną czosnki główkowate. Czy mimo tego wiosennego sadzenia zakwitły Tobie? Znalazłam ostatnio w garażu opakowania, o których jesienią zapomniałam i zastanawiam się, czy coś z nich będzie. Cebulki są zdrowe, bez pleśni etc.