Bukszpany sprawdzone. Narazie spokój. Nie zauważyłam żadnych objawów ćmy. Ale będę czujna.
Moje ulubione Diamant Rouge na frontowej już łapią swój jesienny czerwony róż, a w większym cieniu jeszcze śnieżnobiałe.
Lipiec i początek sierpnia to najsłabszy okres mojego ogrodu ze względu na niewielką ilość bylin, dużą reprezentację krzewów i traw. Dlatego lubię ten moment, kiedy zaczyna się w ogrodzie jesień. Jego letnie wady zaczynają być zaletami.
Toszko droga, no wszelki duch....
Widzę, że mój całkiem luźny pomysł róż z paprociami znajduje coraz większe poparcie. Ha, może zrealizuję w przyszłości.
A skoro się u mnie ujawniłaś to nawiązując do rozmowy u Małgosi/Malgol o piachach, zobacz jaka u mnie "gleba", tu jest jakieś 5-7 cm czegoś lepszego pod trawnikiem a pod spodem czysto żółty piach, na zdjęciach i tak wygląda jakoś lepiej niż w realu. Jakoś nie mogę uwierzyć, że w tym piachu toczy się jakiekolwiek życie.
To nowy dół wykopany pod kolejną rabatę, ma ok. 40 cm głębokości. Na razie taki trochę kanciasty, ale kształt będzie skorygowany.
Podobnie jak April nie kupuję ziemi w marketach. Zamawiam u producenta, ale sądząc po tym co napisała April, ma ona chyba lepsze źródło. Do tego daję obornik (prawdziwy), tak ok. worek (duży!) na 1m2, korę przekompostowaną też w ilości ok. worek na 1m2, mączkę bazaltową. Mam deficyt kompostu, pytałam u pobliskiego producenta, niestety sprzedają tylko firmom ogrodniczym. Na tę rabatę pójdzie cały wyprodukowany w tym roku kompost. Dodatkowo mam zamiar wrzucić tu zebrane jesienią liście brzozowe, przekopać i zostawić na zimę. Sadzenie dopiero w przyszłym roku.
Wszystkie zebrane w ubiegłym roku liście brzozowe poszły już na inne miejsca, a dębowe na rabatę z rodkami.
Za Twoje uwagi będę zobowiązana, chociaż staram się stosować do Twoich zaleceń, które wyczytuję w innych wątkach.
Uuuuffff, się rozpisałam...
Edit: w związku z brakiem kompostu mam zamiar zamówić humus wyprodukowany przez dżdżownice kalifornijskie. Czy to dobry pomysł? Kosztuje sporo, no ale gdyby wydatek był wart efektu to... no czego się nie robi dla tych naszych roślinek.
Błękitna rapsodia słabo powtarza kwitnienie. To róża do półcienia. Upały zdecydowanie jej nie posłużyły.
Róża Mainzer Fastnacht (Blue Moon) mocno podmarzła. Odbudowuje się. Pachnie bardzo mocno. Żółta NN
Jakiś miesiąc temu pokazywałam udany tercet rozchodnika, krwiściąga i stipy. Mimo niesprzyjającej aury i braku podlewania wciąż nieźle ten zestaw wygląda.
Perovskia na kwaśnej wrzosowej rośni zdecydowanie lepiej niż w normalnej glebie. (to pokrywałoby się z obserwacją Toszki, że u niej lawenda najpiękniej rośnie wśród azalii)
Raczej nie. Wiechlina roczna nie posiada wzdłuż liścia widocznych nerwów. Tworzy rozłogową kępkę o idealnie płaskich liściach w kolorze zielonkawo-cytrynowym. Trawa ta w przeciwieństwie np do chwastnicy widoczna jest na trawniku z dalszej odległości. Jak możesz to zamieść również fotkę tej trawki na trawniku
jeszcze a propos przemysleń...trawnik podlewalam tylko nad ranem ( może ze 3 razy po południe został zmoczony przy okazji ustawiania zraszaczy) co drugi dzień bo przy tych upałach i braku deszczu u nas od tygodni sadziła,ze potrzeba mu wody
siano...
Aniu, na szybko takie znalazłam:
on może wyglądać jak jeszcze niedojrzały, ale przekrój i zobacz jak jest w środku, u mnie już kończymy pomidorowy sezon, bo prawie się ugotowały w te upały (pod folią)
Waldku rozumiem, że to coś ze zdjęcia poniżej to Wiechlina roczna?
Panoszy się strasznie. Jestem załamana jakbym chciała wyrwać to paskudztwo to polowy "trawnika" się pozbędę a i tak jakieś zostaną. Nasiona też pewnie są w glebie i na wiosnę wyjdą.
Jak w przypadku obecności Wiechliny rocznej wygląda zakładanie nowego trawnika? Jak się jej pozbyć (i jej nasion w glebie) przed przygotowaniem gruntu i sianiem nowej trawy?