Dzisiaj kilka tegorocznych niewypałów:
- Leuchtfeuer: wspaniały kolor, ale nawet po dość łagodnej zimie nie za dużo kwiatostanów
- Wudu: piękna biel tej późniejszej odmiany, ale również znikoma ilość kwiatostanów
- h. villosa Velvet Lace: co roku startuje z poziomu gruntu, nigdy jeszcze nie zakwitła; pociechą jest bardzo ozdobne ulistnienie
- Invincibelle Spirit: niestety ta odmiana po kilku latach obserwacji wciąż nie zachwyca; jej największą wadą jest brzydki kolor po przekwitnięciu (w tym miejscu ogrodu sytuację ratuje h. paniculata Limelight)