Cudne zdjęcia, chcę jeszcze



Jako dziecko brałam do ręki wszystko to, co chłopcy z osiedla, żeby się nie śmiali z tchórzostwa bab. Zniosłam nawet pijawki, dzięki którym tato uratował mi najprawdopodobniej rękę jak spadł na mnie konar, a do szpitala było 20 km. Ogromna opuchlizna zeszła bez śladu

A jak się zwą te wiszące cudeńka z Lanzarote i Barcelony?
Chyba się nie mylę, że w Monako to opuncje?
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa
wizytowka w ogrodku emerytki