Czy ktoś wie co dolega mojemu szczepionemu klonowi? Rośnie tutaj 4-ty rok... obok niego dwa takie same... niestety jego korona w tym roku znacznie odstaje rozmiarem od pozostałych, mimo ze do tej pory to on był największy...
Na podkładce zauważyłam liscie, które już oberwałam... dodatkowo na korze takie zmiany
Co to może być?
Będę wdzięczna za podpowiedzi
No właśnie, dlatego co chwila chodzę i wącham te moje lilaki. Jak zmarzną, to chociaż się trochę nimi nacieszę. Najbardziej będzie mi chyba szkoda derenia kousa nn, bo pierwszy raz szykuje się do kwitnienia i ciekawa jestem bardzo tych kwiatów. Na razie wydają się strasznie małe. Zostaną mikrusie, czy urosną?
Nic nie poradzimy na kaprysy pogody, będzie co ma być, a może nie ma się co martwić na zapas.
Teraz zaskoczenie - przynajmniej dla mnie. Klon palmowy nn wciąż żyje i nawet rośnie
Kupiony(chyba 2 lata temu) jako 30cm maluszek, teraz sięga pół uda i zaczyna świecić na rabacie z daleka. Drugie zaskoczenie to lilie martagon. W zeszłym roku miała 2 pędy kwiatowe, które coś przed samym kwitnieniem zeżarło. W tym pąków jest masa, niestety połowa już wygryziona Zastanawiam się jak je ochronić, żeby w końcu doczekać się kwiatów. Lilaki szaleją, jabłonki ozdobne w większości też. Model oczywiście musiał się w najlepszy kadr wcisnąć
Chyba mi wymarzły obie kalikarpy, nie startują wcale
Ale żeby 10 letnia wymarzła teraz gdy jest tak mocno osłonięta, a nie wymarzła jak była mała na wygwizdowie, większe mrozy bywały...
Dziś w promocji w sklepie na L kupiłam 3 bidulki hortensje bukietowe. Nie wiem czy coś z nich będzie ale były bardzo tanie.
Wsadziłam póki co do gruntu.
Przyciąć je jeszcze gdzieś?