Maria Bzowska- Pawlikowska- Jasnorzewska z domu Kossak, Lilka po prostu, byłaby zachwycona O Tuwimie już nie wspomnę
Ile od Ciebie jest w prostej linii do Willi Kossaków?
Nie mogę się nacieszyć pierwszymi różanymi widokami i zapachem. Już za chwileczkę, już za momencik dołączą następne
PS. wąsideł nie zauważamy - może w tym tygodniu do nich dojdę
Doczekałam się Maluchy z dnia na dzień coraz większe Przy okazji śmiać mi się chce z derenia kanadyjskiego rosnącego poniżej. Też chciał się popisać, ale akurat przymrozek go zmaltretował. Większość pąków zbrązowiała, a kwiaty pozostałych są dziwnie zdeformowane. Prawdę mówiąc odpuściłam jego uprawę, nie jest mu u mnie dobrze, a czasu nie mam ma specjalne traktowanie. Nie zadarnia, tylko rozchodzi się fragmentarycznie, bez uroku.
Jednak dobry jestem. Takie oto gówno w worku kupiłem za 45 zł
Paczka solidnie upchana i waży sporo. Ale skąd ja wiem, czy to nie świeży obornik i ile tego dać. Czy nie spalę roślin?!
Judith, taki był plan, ale dziś robiłem co innego. W międzyczasie podpytuję rodzinę, czy wolą kocimiętkę, czy szałwię. Obydwie mi kwitną
Jeszcze czosnek Gladiator:
A tu ten drugi, niby Purple Sensation. Patrycja, Twój czosnek nadal podobnie wygląda do mojego?
U mnie też się ochłodziło, wiatru nie ma. Mam nadzieję, że ziemia nie będzie już tak szybko obsychać. Na liście prac ogrodowych jest zero pozycji. Wczoraj ścięłam kwiatostany bzu. Pozostaje mi tylko koszenie trawiastych ścieżek raz w tygodniu. A truskawki ocaliłam. Okrycie pomogło.
Amsonia będzie kiepsko kwitła. Pączki jej jednak przymroziło.
To, co widać w ogrodzie, trudno skojarzyć z majem.
Uwielbiam Twój ogród to zdjęcie baaardzo mi się podoba, śliczny, wyrazisty kolor ma ten rododendron Ale biały, leniwy koci kolor wywołał usmiech na mojej buzi, taki uroczy widok idę dalej a w niezapominajakch kolejna kocia gwiazda Taki fajny kontrast No i stwierdziłam, że masz zwierzaki we wszystkich podstawowych kolorach, biały, czarny i rudy