Basen, basen, basen
U mnie po dniu przerwy znowu 29 na termometrze... Dobrze, że chociaż porządnie popadało.

Moje piesy zimy nie lubia, lato i wiosna rządzi, wtedy szaleja. Kapac sie w baseniku nie beda. Ogolnie uciekaja od wody i zraszacza. Ale Wituś wiecznie jest mokry, zapajęczony i w nasionkach, bo po trawie i chaszczach lata. A Karolek jak trawa mokra to dom obchodzi opaska albo szybko przeskakuje gdzie sciolka lesna lub po korze rabat. Hrabia. Dziadziusiowi Kastusiowi nic nie straszne ani deszcz, ani kaluza ani zima. Ale woli jak jest ciepło na dworzu i moze wygrzac stare gnaty.

Zuza, u mnie było dziś już ponad 30 stopni. I tak ma być znów cały tydzień.

Tarciu, moje wodnolubne zwierzaki też uciekają od wody z węża .

Posadzone wczoraj roślinki ze sklepu z serkami

Tarczyca, 3 szt. To te zwiewne niebieskie kwiatuszki

Mialy taki plaski basenik. Plastikowy. Słuzył za wielką miche do picia

Hehe tarczyca kojarzy mi sie z organem w ciele

Barszcz, 2 szt


Modrak sercolistny, 1 szt

I jeszcze zbliżenie na jeżówki


I Venusek

Kamienie na rondzie są teraz zielono białe

TAR napisał(a)

Mialy taki plaski basenik. Plastikowy. Słuzył za wielką miche do picia

Hehe tarczyca kojarzy mi sie z organem w ciele

Mi tez
Nie znałam tej rośliny wcześniej

Taki barszcz rosnie mi na dziko, ma ładne kwiaty. Zastanawiam sie czy go usuwac, bo to jednak chwast