Magnolio, a powiedz mi, czy Twoim zdaniem, tam na zakręcie pasuje jakaś odmiana niskiej zwartej róży? Zostało tam trochę miejsca i zastanawiam się...
Czy lepiej już po prostu dosadzić tam bukszpanika i szałwie? Nie umiem zaznaczać, chodzi mi o to miejsce po lewej przy takim małym jeszcze cisie.
U mnie jest dużo roślin, dzięki temu nie mam dziabania w sezonie. Po przekwitnieniu ścinam rośliny, aby inne dostały światła i zaczęły kwitnąć. Za miłe słowa dziękuję.
Te róże co kiepsko wyglądają po prostu nie pokazuję. Zorientowałam się, że źle skojarzyłam nazwy. Zabrałam się za zrobienie folderu w którym będę miała opisane nazwy moich róż. Dziś się pamięta, a za rok już nie bardzo. Rośliny kwitną bo je 3 razy dziennie podlewam, wbrew naturze chcę je za wszelką cenę uratować.
O jak miło. Czasem czekam na kwitnienie jakiejś różyczki, a ona odbiega wyglądem od zdjęcia , które pokazuje szkółka. Mam nawet taką różę, która miała wylecieć z ogródka. Nawet już ją podsadziłam inną różą. Ta do wywalenia dała w tym roku taki popis, ze z pewnością zostanie.
Masz rację już zapomniałam jak na nie psioczyłam obcinając ja. Szkoda, że tak szybko przekwitają, ale to przez tą suszę. Z tym zapachem to tak różnie bywa, nie wszystkie mają tak mocny zapach żeby był wyczuwalny gdy się obok nich przechodzi.