Carola, cieszę się z Tobą nową działką. Oby znowu nic nie stanęło na przeszkodzie, bo widoki naprawdę cudne.
Jak już będziemy mogły przyjeżdżać to krzycz...wynajmę tego busa i przyjedziemy całą bandą.
No i na koniec….
w czwartek wszystko było ok. i wyglądało mniej więcej tak….
w niedziele rano wszystkie moje zawciągi leżały zemdlone i wyglądały na bardzo zmęczone przez los
miały podgryzione wszystkie korzonki…mogłam je podnieść do góry jak tupecik na wypolerowanej głowie łysego
ktokolwiek to zrobił niech raczej nie pokazuje się już w moim „szmaragdowym”, bom bardzo wkur…… na niego !!!!!! Na szczęście mam „pod ręką” zaprzyjaźnione szkółki i teraz wygląda już znacznie lepiej….
A w „szmaragdowym” oprócz wielkiego sadzenia host, koszenia, pielenia, przycinania cisów i bukszpanów, nową miejscówkę zyskały pomidorki. W tym roku aż 8 odmian…zobaczymy co z nich wyrośnie
Zakwitły tez kolejne róże. Pierwsza z nich miała być PINK FAIRY a okazała się być FAIRY DANCE, ale też mi się podoba. Natomiast druga to ARTEMIS. Ta róża jest u mnie już 4 rok…w pierwszym roku cudnie zakwitła, ale lipcowe słońce doszczętnie ją spaliło. W drugim roku zmieniła zakwaterowanie i wylądowała w półcieniu, gdzie nie wiadomo dlaczego…wzięła walnęła focha i zmarnowała się całkowicie (tak mi przynajmniej się wówczas wydawało). W kolejnym roku – cudowne odnalezienie Artemisa w gąszczu winobluszczu i chwastów. Po przesadzeniu w kolejne miejsce, w tym roku znowu pięknie kwitnie.
Beatko,cudownie spędzona niedziela w przepięknym ogrodzie i wybornym towarzystwie!Dziękujemy za ciepłe przyjęcie ,gorącą kawę i grilowane...tu szczególne ukłony w stronę strażnika grilla ,...upalna pogoda sama się dopisała!? A truskaweczki pachniały nam całą drogę powrotną...mniam
Super było zobaczyć na żywo to co podziwiałam na zdjęciach,rośliny ogromne i fajnie skomponowane ,wszystko zadbane i dopieszczone z dbałością o detale.
Czas pochwalić się nowymi hostami. Zostały zakupione już jakiś czas temu, lecz wówczas były w wrześniowo-jesiennej stylizacji i nie wywoływały reakcji WOW !!!
Ale teraz są już gotowe, aby przedstawić ich portfolio.
Z Holandii przyjechały do mnie :
hosta FIRST BLUSH
Wspaniała róża, co za kwiaty, jakie ładne liście. Nie wiem, czy mój egzemplarz doktora dorośnie do godnych rozmiarów, jakiś taki rachityczny już trzeci rok.