Tulipanowca, ma piękne szumiące liście, właśnie patrzę na niego, jak kwitnie
Namiastkę lasu? zależy jakiego. Sosny - iglastego a dęby, graby, buki liściastego.
Zarówno sosny jak i dęby odradzam. graby niezbyt dadzą cień i nie najszybciej, buki też, polecam zatem tulipanowca.
Tak, można, a jak nie dają to poprosić. Ja sprawdzam, patrzę czy rosną na wierzchu chwasty )znaczy że roślina już jakiś czas rosła w doniczce a nie została wetknięta tuż przed sprzedażą
Lekko pukam, przechylam na bok i próbuję wyjąć, widać czy bryła się trzyma, jesli jest przerośnięta korzeniami, to cała wyjdzie z donicy bez żadnego uszczerbku, a jak widać że się ziemia wysypuje z doniczki to kiepskooo, jak najdalej od tego wtedy uciekam.
Nie da się uwierzyć że czasem celowo "obrąbują" korzenie, bo nie mieli większych doniczek
Trzeba wziąć się za oczyszczenie działki, potem dopiero przygotowanie gleby do sadzenia. Tam gdzie ma być trawnik, skoś chwastowisko,a poza obrębem piel i wyrywaj do znudzenia.
Witam Pani Danusiu. Wiedziałem, że uda mi się Pani wciągnąć w dyskusję na czym mam nadzieję skorzystają inni.
Z tego co Pani napisała rozwinę tylko jeden punkt na który akurat jestem uczulony i nim zacząłem poprzedni post. Punkt jak sie okazuje w tym gronie użytkowników najważniejszy a zarazem najtrudniejszy do opanowania.
Nawożenie.
Nie ja wymyśliłem co tam napisałem, tylko mądrzejsi ode mnie. Niestety spośród osób, którym doradzałem i doradzam na forum i poza nim na pw. ten element jest najistotniejszy i powodujący najwieksze spustoszenia w trawnikach.
W tym całym zamieszaniu wokół wyglądu trawy nikt nie zwraca uwagi na tzw Prawo minimum Liebiga, które mówi że: wzrost i rozwój organizmu jest ograniczany przez składnik występujący w niedomiarze, a jego niedobór jest niemożliwy do zastąpienia innym czynnikiem środowiska.
W skrócie pisząc o co chodzi na przykładach. Jeśli Ilona pisze, że nawoziła trawnik w maju znaczy tyle, że po 2 miesiącach, stan pierwiastka N w glebie wynosi ZERO. P i K sądzę, że są na poziomie do 10. Tak się składa że kilka osób przysłało do mnie wyniki swoich badań gleby i widzę co się z nią dzieje po 3-4 tygodniach od ostatniego nawożenia. Nie ma w niej NIC. Pisze specjalnie wielkimi literami. Ph, np na pociomie 7,8, wapno 8000, i magnez 190 a npk 0-5.
Cokolwiek z dalszych prac byśmy nie zrobili w trawniku a wymienionych przez Panią jak lanie wody, wertykulacja i inne cuda nie przyniosą żadnych efektów jak intensywnie eksploatowany trawnik częstym koszeniem nie dostanie swojej zaprogramowanej genetycznie dawki składników odżywczych.
By zachwiać równowagę i mieć kłopoty wystarczy brak zaledwie jednego pierwiastka o czym mowa powyżej.
- przygotowania gleby przed jego założeniem
- systematycznego podlewania
- nawożenia
- koszenia co najmniej co tydzień
- innych zabiegów pielęgnacyjnych przewidzianych do wykonania przez cały rok
Jeśli jeden z tych punktów zaszwankuje, samo nawożenie nic nie pomoże i nie zapewni pięknego trawnika.