Ogród w skali mikro -pączkowanie :)
14:06, 13 maj 2018
A u mnie w tzw międzyczasie stale się cosik dzieje
.. Po pierwsze..zwiał mi kot..14.04.. smutno nam było przeogromnie, tym bardziej ,że wydawał się do nas bardzo przywiazany..nota bene..zwiał razem z drugim norwegiem, też samcem kastratem..żeby nie było, że to jaka..seks wycieczka 
tamten zresztà już recydywa..to jego kolejny gigant 
ale tamten wrócił a nasz nie...ale jak kota nie ma..to..ptice harcuja 
- sorry , ale cały czas mam nieaktywe "a "z ogonkiem na klawiaturze..- tak wiec..mam bażanta
kura na niego mówimy 
panoszy siem zaraz za moim płotem razem z tà swojà paskudna damà serca 
... Czy jak on chodzi po "mojej działce " to ja go mogiem zjeść ???
... No to tak żartem, bo ja nie wiem , kto by go miał zatłuc a następnie przyrzadzić 

A po drugiej stronie domu 20 cm od okna i pół metra od zlewu - no wiecie ruch jak w Rzymie
uwiła sobie gniazdo pleszka..normalnie...mieszka sobie jak gdyby nigdy nic 
a my myjemy naczynia 
nie wiem czy coś tam dojrzycie na fotce...
Kot dzięki Bogu się odnalazł dzięki pomocy dobrych ludzi
4 tygodnie był na wygnaniu..uppss...przepraszam..na kuracji odchudzajacej 
schudł 1 kg co stanowi...jakieś 17%... zamiast Grubaska..mamy teraz Szkieletora 

I to by było na tyle nowości w mikro ogrodzie, który jeszcze nie paczkuje
buziaki dla Was 
A po drugiej stronie domu 20 cm od okna i pół metra od zlewu - no wiecie ruch jak w Rzymie
Kot dzięki Bogu się odnalazł dzięki pomocy dobrych ludzi
I to by było na tyle nowości w mikro ogrodzie, który jeszcze nie paczkuje
