Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Moje małe królestwo 19:21, 21 sty 2016


Dołączył: 11 sie 2015
Posty: 5523
Do góry
Jana napisał(a)
Zobacz, zobacz wspomnienie z takiego żywopłotu chodzi za mną od dzieciństwa a ten zapach tylko, że on zajmuje trochę miejsca u mnie ma odgrodzić kompostownik sąsiada (w tym wypadku nie musiałam używać wałka na Mojego, zgodził się jak tylko nim pogroziłam)
dużo o różach wie też Ewa z doświadczalni bylinowo-różanej


u Ewy bywam i bardzo mi się u niej podoba zapytałam ją właśnie o opinię na temat bonici
Moje małe królestwo 19:18, 21 sty 2016


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
Do góry
Zobacz, zobacz wspomnienie z takiego żywopłotu chodzi za mną od dzieciństwa a ten zapach tylko, że on zajmuje trochę miejsca u mnie ma odgrodzić kompostownik sąsiada (w tym wypadku nie musiałam używać wałka na Mojego, zgodził się jak tylko nim pogroziłam)
dużo o różach wie też Ewa z doświadczalni bylinowo-różanej
Pszczelarnia 16:11, 19 sty 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry




Co posadzić na skarpie (to już za kompostownikiem) dla złamania tego widoku (zaznaczyłam czerwoną grubą kreską). Obok jest lipa. Ona się kiedyś rozrośnie, więc może nic nie sadzić? Może duże drzewo - buk - zrobić taki miszmasz?

Kompostownik jest w ziemi , więc go nie widać i nie jest problemem. Wystarczą nasadzenia na rabacie.


Jak bardzo wypukła może być rabata w najszerszym miejscu - 3 m może być?
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 16:03, 18 sty 2016


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41838
Do góry
polinka napisał(a)


I tutaj pojawia się coś takiego jak sentyment To są jedyne kwiaty, które pozostały mi jeszcze po mamie. Całą resztę już porozdawałam ale akurat z tymi nie mogę się rozstać

Na dzień dzisiejszy mam plan aby wyrzucić pęcherznicę i berberysy, które zasłaniają kompostownik a w ich miejsce dać liliowce z przetacznikami i szałwią. Z ogrodu kompostownika nie widać więc mam nadzieję, że nie będzie to mnie bardzo drażnić

A jeszcze muszę znależć miejsce na żywopłot grabowy...Po chol...ja go kupowałam?!


Rozumiem.
niespodzianka
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 16:00, 18 sty 2016


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
Juzia napisał(a)
A czemu liliowce muszą być??


I tutaj pojawia się coś takiego jak sentyment To są jedyne kwiaty, które pozostały mi jeszcze po mamie. Całą resztę już porozdawałam ale akurat z tymi nie mogę się rozstać

Na dzień dzisiejszy mam plan aby wyrzucić pęcherznicę i berberysy, które zasłaniają kompostownik a w ich miejsce dać liliowce z przetacznikami i szałwią. Z ogrodu kompostownika nie widać więc mam nadzieję, że nie będzie to mnie bardzo drażnić

A jeszcze muszę znależć miejsce na żywopłot grabowy...Po chol...ja go kupowałam?!
Kamienny ogród patykiem malowany 22:11, 15 sty 2016


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Do góry
Wszystkiego po trochu....dalej kompostownik - wersja rozbudowana - 3 piętrowa, ogródek z pergolą i ławeczką przy altance, ogródek bylinowy przy schodach, ogródek skalniak na schodach, ogródek na skarpach na górce i ogródek przy ogrodzeniu (przy "plac zabawie" - jak kiedyś mówił mój synek)...
MAŁO?
Zielono zakręcona 09:53, 15 sty 2016


Dołączył: 13 sty 2016
Posty: 316
Do góry
Jeszcze w 2014 r. winorośl dostała nową podporę i pojawił się kompostownik.

Niestety potem musiałam skupić się na czymś zupełnie innym i działeczka zeszła na bardzo daleki plan.
Ogród, mydło i powidło. 14:12, 14 sty 2016


Dołączył: 27 kwi 2014
Posty: 4174
Do góry
Iwcia - to fakt, szczególnie piasku trudno się pozbyć. My przy wejściu tarasowym położyliśmy taką sztuczną trawę żeby robiła za wycieraczkę bo się piasek strasznie do domu nanosił.
Do karmniczków pomarańczowych przyleciała sikoreczka no i bażant swojego terenu pilnuje.


A ja się wreszcie za konfiturę wzięłam ale w tym roku spróbuję też dżem pomarańczowy zrobić, bo konfitura jest bardzo pracochłonna. Kompostownik też skorzystał na tych przetworach.

Na urodziny dostanę rozdrabniacz do gałęzi . Musiałam się pochwalić bo strasznie się cieszę .
Dżdżownice kalifornijskie 13:53, 14 sty 2016

Dołączył: 26 paź 2014
Posty: 8
Do góry
KasiaBawaria napisał(a)
wroslaw- ja mialam jedna zime, gdy padly wszystkie. Bylo - 32 kilka dni i caly kompostownik zamarzl. Masz na pewno eisenia foetida?


Kilka dni tak niskie temperatury mogły zaszkodzić. Czy mam na pewno eisenia foetida tego nie wiem. Trudno rozróżnić ale kompost przerabiają. Gdyby nie przetrwały zimy to na wszelki wypadek mam w piwnicy "kopię bezpieczeństwa" Ta odmiana jest jakby znaleziona w kompostowniku u mnie ale też u znajomego. Moja zeszłoroczna zakupiona gromadka eisenia foetida jak to bywa z początkującymi nie przeżyła w całości albo wcale. Próbując je rozmnożyć w piwnicy przed zeszłoroczną wiosną, przynajmniej w części "zabiłem" i wrzuciłem mając nadzieję że coś jeszcze przeżyło do kompostu na działce.

Jeśli ktoś ma "nadmiar" eisenia foetida z pewnego źródła to chętnie przytulę gromadkę. Mogę podzielić się swoimi
Dżdżownice kalifornijskie 13:41, 14 sty 2016


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
Do góry
wroslaw- ja mialam jedna zime, gdy padly wszystkie. Bylo - 32 kilka dni i caly kompostownik zamarzl. Masz na pewno eisenia foetida?
Dżdżownice kalifornijskie 13:12, 14 sty 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 44
Do góry
wroSlaw - jak pisze Kasia - nawet w zimie kompostownik nie zamarza więc dają radę. U mnie będzie już czwarty sezon i nie wyginęły. Inny fakt, że po mroźnych zimach populacja może się mocno zmniejszyć, dlatego niegłupim pomysłem jest przeniesienie jesienią części populacji do np. piwnicy i tam namnożenie ich żeby wiosną ruszyć pełną parą.
Dżdżownice kalifornijskie 12:51, 14 sty 2016


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
Do góry
Wroslaw- przezywaja do -2. Ponizej gina. Kompostownik nie zamarza tak szybko, wiec pewnie miala gdzie sie schowac.
Pogubiłam się po drodze... 21:46, 11 sty 2016


Dołączył: 14 maj 2014
Posty: 8120
Do góry
amelia_b napisał(a)
co ty nie da rady,za tą stodołą jest też kompostownik,ale żeby pełnił swoją funkcję to by było dobrze,ale zdarza im się resztki jedzenia tam wyrzucać i pasą tam się okoliczne koty


Czyli mocno oporny Ciężka sprawa.
Pogubiłam się po drodze... 21:43, 11 sty 2016


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 12720
Do góry
Warmia napisał(a)


A sąsiad sam z siebie nie chce się jej pozbyć?
co ty nie da rady,za tą stodołą jest też kompostownik,ale żeby pełnił swoją funkcję to by było dobrze,ale zdarza im się resztki jedzenia tam wyrzucać i pasą tam się okoliczne koty
W samym słońcu 22:22, 09 sty 2016


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Do góry
Ania trochę kombinuje,wiadomo, póki co tylko na kartce,żeby warzywniki ustawić w miejscach gdzie nie trzeba będzie zrywać posianej na jesieni trawy.


Mam pytanie : czy kompostownik czymś trzeba impregnowac? Jeśli tak to czym?

Książka,którą kupiłam jak dla mnie jest skarbnicą wiedzy! jestem bardzo zadowolona z zakupu
Ogród w budowie - nieustającej 20:17, 07 sty 2016


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
Jana napisał(a)
wszystkie uwagi zanotowałam, skuszę się chyba na początku na pomarszczoną skoro jest bezproblemowa i kwitnie tak długo zamierzam ją posadzić przy siatce sąsiada w sadzie aby zakryć ich kompostownik może wybiorę ze dwa rodzaje i posadzę naprzemian po 2 krzaczki,będę teraz myśleć super ten pomysł z różą i jabłonią, a tych Ci u mnie dostatek, już wiem co jeszcze w sadzie posadzę


Róża pomarszczona najwcześniej też wypuszcza liście na wiosnę, będziesz mieć ładny szpaler w sadzie, będzie naturalistycznie.
Coraz więcej chętnych na sadzenie róż i jabłoni.


Ogród w budowie - nieustającej 19:11, 07 sty 2016


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
Do góry
Gabriela napisał(a)


Pusta róża nazywa się bardzo ładnie, bo Peace and Love.
Róże pnące do cienia - takich nie ma, ani żadnych innych, nie będą kwitły.
Ale są takie, które rosną w półcieniu, podobno:
-Albertine
-Alchymist
-American Pilar
-Kiftsgate
-Lykkefund
-Maigold,
-New Dawn
-Paul's Himalayan Musk
-Veinchenblau

wszystkie uwagi zanotowałam, skuszę się chyba na początku na pomarszczoną skoro jest bezproblemowa i kwitnie tak długo zamierzam ją posadzić przy siatce sąsiada w sadzie aby zakryć ich kompostownik może wybiorę ze dwa rodzaje i posadzę naprzemian po 2 krzaczki,będę teraz myśleć super ten pomysł z różą i jabłonią, a tych Ci u mnie dostatek, już wiem co jeszcze w sadzie posadzę
Życie w wiejskim ogrodzie 11:19, 07 sty 2016


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
iwka napisał(a)

to i ja się podepnę pod pytanie, bo została mi gnojówka z wrotyczu i zamarzła w wiadrze czy można ją na kompostownik wywalić ?

Agatko i Iwonko.
Wszystkie przefermentowane gnojówki i gnojowice zawierają w swoim składzie minerały oraz pewną grupę pożytecznych bakterii i grzybów. Można je stosować zarówno dolistnie jak i doglebowo. W zamarzniętej gnojówce z wrotycza pozostały bez zmian minerały i jakże ważne alkaloidy, ale mikroorganizmy niestety trzeba uaktywnić w temperaturze powyżej 15*C
Malutki pod lasem 11:04, 07 sty 2016


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
AnnaCh napisał(a)

Ewo, Walduś mówi, że kompostownik w ogrodzie to podstawa Mus było mieć

Nie wiem po jaką mi ten cytat, jak chciałem tylko napisać, że świetnie wyglądasz.
Jasio nie dopytywał co to takiego to białe?
Życie w wiejskim ogrodzie 10:42, 07 sty 2016


Dołączył: 21 lis 2012
Posty: 13363
Do góry
Agatek napisał(a)

Dziękuję Waldku za odpowiedź
a czy można podlewać ziemię różnego rodzaju gnojówkami? ja na jesieni tak zrobiłam, zostało mi troszkę gnojówki z mlecza to ją zużyłam i przekopałam ziemię.


to i ja się podepnę pod pytanie, bo została mi gnojówka z wrotyczu i zamarzła w wiadrze czy można ją na kompostownik wywalić ?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies